A i jeszcze jedno przecież rodziców batmana zabił joker, jeśli to ma być początek to czemu się niezgadza z pierwszą częścią.

ty wiesz co ?zastanawiam sie czy fan takich produkcji jak "ukryte pragnienia","detektyw w sutannie","parcie na tarcie" czy "shrek" powinien wypowiadac sie na temat tego filmu i w dodatku farmazolic?
(pytanie retoryczne:P) przeciez "fora" ww filmow czekaja otworem :P
aha ja polecam:) pozdro

A co Ci sie w najnowszym Batmanie tak bardzo podobało ? Napisz to moze zachęcony Twoją opinią wybiore sie do kina...

Rodziców Batmana wcale nie zabil Joker, jest to jedynie wizja zaprezentowana w filmie Burtona. W komiksie nigdzie nie jest powiedziane kto zamordowal Thomasa i Marthe Wayne'ów, Bruce nie znalazl zabójcy i motywuje go to do dalszej walki z przestepczoscia. "Batman Begins" jeszcze nie ogladalem, ale z tego co wiem jest bardziej oparty na komiksowym pierwowzorze niz filmy Burtona.
Pozdrawiam.

Jesli chodzi o scislosc to wizja ta nie pochodzi z filmu Burtona ale z komiksu, wiec jest - mozna powiedziec - wizja obowiazujaca. Mi nie przeszkadza jednak ze w Batman Begins przedstawiono alternatywna wizje.

Zgadzam się. Jeżeli ktokolwiek z Was czytał komiksy wydawane przez DC Comics i oglądał filmy powinien zauważyć, że pomiędzy tym i tym są róznice. Jeżeli chodzi o alternatywne wizje, to nawet DC Comics jak i Marvel wydają albumy takie jak "Else World" (DC), "What if..." (Marvel) w których można zobaczyć historie bochaterów pod różnym kątem a ciślej mówiąc "co by było gdyby...". A jeżeli ktoś chce oglądać historie taką jaka jest przedstawiona w komiksie polecam seriale rysunkowe z Batmanem ;P

Nie obrź się ale wzmiankowane przez Ciebie seriale są raczej do bani...

Jeszcze wtrącę... według mnie film nie powinien być kalką komiksu.

z tego co pamiętam to u Bartona pod koniec filmu kiedy Batman bił się z Jockerem na wieży kościoła powiedział "to Ty zabiłeś moich rodziców".Jeżeli chodzi o film Burtona to wydaje mi się ze to nie była wizja i że to własnie Jocker zabił jego rodziców.

Bo wizja Jokera strzelającego do Wayne'ów w Batmanie Burtona to jedynie metafora zła, z którym Bruce walczy - taka moja interpretacja. Jeśli takowej nie miał na myśli Burton, gratuluję twórcom Początku za jej narzucenie (jeśli już wiązać te dwa filmy ze sobą...)

Moja Ocena: 4/10,

Zgadzam Sie z Toba, film nie ma prekursywnego przeznaczenia, a fabuła toskyny jest do bani.

Moja ocena!

wytłumacz proszę co znaczy "perkusyjny" i "toskyny" bo ja prosty człowiek jestem i nie znam takich mądrych wyrazów. Przede wszystkim nie spodziewałem się takich tutaj. plus dla Ciebie bo się zdziwiłem. :)
szczególnie widząc to, co dzieje się teraz z pisownią na internetowym forum. Połowa to analfabeci i dyslektycy... tragedia
pozdrawiam

Dyslektycy ??? Analfabeci ??? Twój przedmówca pisał o ,prekursywnym" charakterze filmu , a ty przedstawiasz to jako ,,perkusyjny". Chyba , że to tylko ironia...

To juz kolejna twoja wypowiedz, ktora czytam i widze ze strasznie sie lubisz bawic slowkami, ktorych znaczenia nie do konca chyba rozumiesz. Moze na kims robi wrazenie takie udawania przez internet kogos kim sie nie jest ale przyznam sie ze na mnie nie, wiec jesli moge cos zasugerowac to zacznij pisac jak czlowiek :)

Może Ty nie bardoz je potrafisz sobie zrozumieć, tk zrozumienie słowa prekursywny, perkusyjny, tak więc teraz wierze, że moich wypowiedzi nie jesteś w stanie zrozumieć, skoro ubolewasz nad odmiana przymiotników.

Moze czytaj ze zrozumieniem bo to nie ja napisalem "perkusyjny". Doskonale rozumiem znaczenie slowa "prekursywny" ale smieszy mnie zastosowanie go w tym kontekscie, podobnie jak wielu innych twoich wyszukanych slowek. Moge sie oczywiscie mylic, ale mam wrazenie ze probujesz na tym forum udawac inteligenta, tylko troche ci to nie wychodzi :)

Tak, amsz racje jestem burakiem ze wsi, a Ty mi zazdroscisz słownika!

prekursywnym burakiem ze wsi toskyny.

heheheh... no pewnie ja jestem cham i prostak i Ci zazdroszcze bo taki jestes yntelygentny jak wrzucisz w swoja wypowiedz na sile kilka rzadko uzywanych slowek... i to w takiej ilosci ze zaczyna to juz brzmeic nienaturalnie. Twoja parodia inteligentnego slownictwa zakrawa wrecz na farse.

5/10

pod koniec filmu już przewijałem... :/

Panie i panowie, wydaje mi się że powinniśmy wziąć pod uwagę argument przewijania filmu pod koniec :D (lol) kolego szanowny.

argument ten jest niepodwazalny, moge dostarczyc dowody przewijania :D

ja zawsze myslalem ze rodzicow batmana zabili jacys zwykli zlodzieje(nie pamietam czy wspolpracowali z Jokerem),..ja i tak pojde na ten film:)

rodziców Bruce Wayne'a zabija Two Face "dwie twarze" a joker nie moze ich zabic...ponieważ (jesli zgadzamy sie z historią komiksową)
Batman i joker są w podobnym wieku.

dwie twarze??? to ja juz nic nie rozumiem a to nie batman probowal ratowac dwie twarze i niechcacy wrzucil go do kwasu i przez to dwie twarze stal sie jego rywalem???

O mój boże tak czytam sobie co tu niektórzy wypisują i niedziwi mnie już popuralność hip-hopu w tym kraju ;). Czy kiedykolwiek ktoś z was czytał pierwsze komiksy o batmanie lub przynajmniej je widział lub choć coś o nich słyszał? Chyba nie, zdaje mi się że nawet serialu animowanego nikt dokładnie też nie oglądał. Rodziców gacka nigdy nie zabił joker a nie dwie twarze zawsze był to jakiś anonimowy złodziek z przypadku!!!
Ten Batman nie ma nic wspólnego z filmami Burtona i pożal się boże Schumachera to zupełnie nowa seria jest to własna autorska wizja Nolana. I jesli chodzi o mnie to facet spisał się perfekcyjnie.

POZDRAWIAM

Wreszcie jakaś sensowna wypowiedź. Uff...

W komiksie to różnie bywało. Pierwotnie rodziców Bruce'a zabił anonimowy kryminalista, potem scenarzyści przypisali tę zbrodnię Jokerowi, ale nawet później pojawiały się komiksy, w których mordercą był ktoś inny - zdaję się, że jest to teraz oficjalne stanowisko wydawcy.
"Two Face" nie mógł zabić rodziców Bruce'a Wayne'a bo "dwie twarze" to tak naprawdę Harvey Dent, prokurator z Gotham (potem poparzony w jakimś wypadku czy zamachu). Co ciekawe w pierwszej części "Batmana" (Burtona) Denta zagrał kolorowy Billy Dee Williams, a w części trzeciej ("Batman Forever") Dentem był już biały Tommy Lee Jones.
"Batman - Początek" to jak dla mnie film rewelacyjny. Sceny walk rzeczywiście źle zmontowane, ale to jak dla mnie jedyna wada tego filmu, a w sumie bójek nie ma zbyt wiele (to jest wielka zaleta) więc nie wpływa to jakoś szczególnie na ogólny odbiór.

POLO : ''A i jeszcze jedno przecież rodziców batmana zabił joker, jeśli to ma być początek to czemu się niezgadza z pierwszą częścią''. Do Kąta za Ten text wypowiadasz sie na temet na ktory nic nie wiesz

nom widze ze mialem racje nie jestem super fanem batmana ale podstawy jego historii znam:D

Ale się żrecie! No i po co? jak ktoś widział i Mu się nie podaobał to ok. Ja osobiście dobrze się bawiłam na tym filmie. Podobała mi się rola Bale'a, muzyka i scenariusz. Nie znam komiksów więc nie wiem co jest zgodne a co nie... i tak szczerze mówiąc nie ma to dla mnie znaczenia :) - jak pewnie zresztą dla 99% widzów.

czasami potrzeba jest ostra wymiana zdan dzieki temu cos dzieje sie na forum film web:)

Niedorzeczny jesteś, koleś!!!
Jakbyś miał chociaż odrobine wiedzy i inteligencji, wiedziałbyś, że "Batman- Początek" nie ma związku z filmem Burtona. To co wypisujesz jest bez sensu i świadczy o braku twojej wiedzy. Twórcy sie zmienili, a film NIE MA związku z "Batmanem"(1989)!
A ocalił jednego z jego członków, ponieważ był jego nauczycielem i czuł się z nim bardziej związany niż z innymi. Widać, że wiedzę o psychologii też masz zerową!

niestety nie moge sie nie zgodzic z przedmowca. film bardzo slaby i zupelnie nie rozumiem gdzie niektorzy odnajduja klimat z dwoch (bardzo zreszta dobrych) pierwszych czesci. mi niestety zdecydowanie bardziej kojarzylo sie z czescia czwarta co do ktorej nikt chyba nie ma zludzen na jakim byla poziomie (niezapomniana rola Arniego ;-)) nie polecam zupelnie!

no to odjechales :P moim zdaniem batman i robin to film o 2 klasy nizej od Dzieła Nolana ,b. i r. to strasznie kiczowata qpka dla dzieci nieporownywalna wg mnie do "begins" filmu ,ktory jest ewidentnie na duzo wyzszym poziomie filmowym. Pozdro:)

Fajny film. Dobrze się na nim bawiłam, nie nudził mnie w żadnej chwili. Myślę, że zasługuje na wysokie noty.

Pozdrawiam

"dwie cieliste osobowości" ?!?! Co ty bredzisz człowieku wogóle ?!?! Ghul to Ghul czyli mentor młodego Batmana a ten stary chińczyk był podstawiony. Tak samo drugi "Ghul" z przyjęcia. I moim zdaniem miało to na celu ochronę prawdziwego przywódcy czyli "Ghula mentora" ;). Trochę namotałem ale jeśli ktoś ma w głowie choc trochę inteligencji to pojmie o czym się tu rozpisuję.

Dokladnie tak bylo - tamten chinczyk to podruba :P jakby glupio to nie brzmialo. A co do zabojcy rodzicow gacka to mial on nazwisko - niejaki Chil -) poslaniec mafi - aczkolwiek zgadza sie ze pwlnil on funkce "anonimowego" zabojcy - zabojcy z prezypadku
sam film dycha - chocuazby za zgodnosc z komiksem film burtona mial klimat ale rola kitona byla kiepska w porownaniu z Belem (ten niezdarty usmieszek kitona robil batmana zbyt ludzkim jak na postrach)

Zgadzam się z oceną roli Bale. Facet grał bardzo "nieludzko" (i jest to plus) i do tego świetnie zmieniał głos.

eee... chyba zaszlo jakies nieporozumienie albo naprawde mozliwosci wychwycenia ironii przez niektorych uzytkownikow forum sa na poziomie zblizonym do rocznych opadow deszczu na pustyni Sahara. o ile pamietam batman i robin to czesc trzecia poziomem odpowiadajaca wlasnie begins. czyli tzw. zenada :-) pozdrawiam rowniez

kolejny znawca dla ktorego begins jest na poziomie batmana i robina hehehehehe smiech na sali ,poprostu super aż szkoda slow:P

a Batmana Forever to chyba gdzieś wywiało

Nie rozumiesz? Ja też do konca nie rozumiem Twoich argumentów. Napisałeś tylko, że nowy przypomina Ci część czwartą, a nie - mitycznie idealną - pierwszą. Gdy spojrzymy na kadry widać, że film Nolana nie jest podobny do żadnego z poprzedników. Choćby wizja miasta jest inna. Może nie nazbyt skomplikowana, bo w sumie widzimy tylko jedną część miasta - z pociągiem, ale jednak jest to dosyć spójne i na pewno nie rpzeładowane barwami. Choćby w barwach odcina się całośc od 'wydmuszek' Schumachera, gdzie tez zdecydowanie za dużo osób się krzątała. Nie jest, że nie mam uwag co do 'Począteku', ale tak naprawdę sama historia o batmanie była już spalona i niedzisiejsza. W sumie zwykłą kontynuacja byłaby zupełną porażką, a tak można powiedzieć, że wyszło nieźle. Szczególnie na tle zwykłego kina sensacyjnego. Nie jest to film bardzo słaby już na pewno, ale grymasić zawsze można;)

jak dla mnie to tak czy siak w kazdym filmi znajda sie i pochwaly i krytyka. ja ogolnie lubie filmy z batmanem i dlatego ta czesc zapewne tez mi sie spodoba

Trafiłam do kina przez przypadek, bo w ogóle nienawidzę filmów tego typu. Co chwila ziewałam... niewiarygodnie mnie znudził. Był to NAJNUDNIEJSZY film jaki w życiu widziałam. :]

to wez wrzuc se tabsa i posluchaj tekno wtedy sie chyba nie nudzisz:P

nudny, nie nudny... ale czy dobry;) ?

NIe mozna porownywac filmow burtona do begins. Burton przedstawil pewna swoja wizje jak moglby wygladac batman wizje jak zwykle u niego ze tak powiem wysniana fantastyczna nierealna. W begtins mamy do czynienia raczej z urealnieniem mrocznego rycerza ( popatrzcie np na batmobile).
Film super pokazuje dlaczego batman daje rade- bo budzi strach! Dotego jest swietnie sfilmowany zagrany a muzyka chuczy ze az milo. Wedlug mnie jest jeden powod dla ktorego komus (chyba ze ktos filmow akcji nie trawi a to sie czasem zdaza) sie nowy batman nie podoba - OGLADANIE W KINOWKACH SZKODZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ta cala lista niedozecznych postow doskonale pokazuja co sie dzieje jak idiota wezmie sie za analizowanie tego co zobaczyl

To nie jest film ściśle połączony z bajkami (bardziej niedorzecznymi) Burtona (całe szczęście). A ten gościu z klasztoru to chyba był jego kumpel i nauczyciel, czyż nie?