Stwierdzam że ten batman to dość nudna pozbawiona jakiegokolwiek kiczu i zabawy szara opowieść w której batman... Pół filmu szkoli się na ninje w Tybecie.
Mam nadzieję że mówisz o Batmanie z 1989 i 1992, a nie 1995 i 1997 :-). A tak w ogóle to przyznaje ci rację - stare Batmany widziałem 6 razy łącznie (3 razy 1 część, 3 razy 2 część). Za każdym razem mi się bardziej spodobały. Z początku pierwszy Batman mnie bardzo wynudził, dwójka mi się bardziej podobała bo mniej nudna była (mowa o tych z 80 jakby co). Najbardziej mi się spodobała trylogia Nolana no i nie rozumiałem dlaczego ludzie wolą Burtona, ale teraz zmieniam zdanie. Najbardziej TDKR mi jakoś przypadło do gustu za kolejnym razem, dwa poprzednie już nie. | A przede wszystkim nie można zapomnieć o Kevinie Conroy'u.