Po obejzeniu zwiastunu do nowego Batmana bylem pelen obaw, trche w nim za duzo pirotechniki a za malo samego napiecie i fascynacji sama postacia mrocznego rycerza. Obejzalem zwiastun kilka razy i balem sie ze Nolan moze zrobic swoj pierwszy nieudany film.
Teraz przeczytalem scenariusz do filmu i musze przyznac ze juz sie tak nie boje. Batman Begins to bardzo spojna historia z wieloma watkami i fajnie przedstawionym Batmanem. Goyer do swojego scenariusza nawrzucal wiele tekstow z komiksow o Batmanie i wymieszal wiele elementow tworzac calkiem przyzwoita calosc. Nie mowie ze ten senariusz jest rewelacyjny, ale Nolan juz napewno zrobi z tego materialu cos dobrego wiec czekam z niecierpliwoscia.
A teraz cos o samym scenariuszu-postaram sie nie umieszczac spoilerow; wiec pierwsza czesc filmu opowiada o mlodosci B. Wayna, o tym jak nie moze sobie poradzic po smierci rodzicow i o tym jak ucieka i podrozoje po roznych krajach, trafia do wiezienia a potem pod opieke ekipy Raa's Al Ghula ktora to szkoli go aby pozniej stal sie mrocznym rycerzem. Potem Wayne "rozstaje" sie z Al Ghulem w dosc efektowny sposob :) i wraca do rodzinnej posiadlosci, pozadkuje pare spraw majatkowych i powoli przygotowuje sie do roli Batmana- ta czesc scenariusza jest bardzo dobrze napisana. Jego piersze "objawienie" jako Batman jest rowniez bardzo efektowne- wogole wszystkie sceny z Batmanem sa bardzo klimatyczne.
NIe bede opisywal koncowki gdyz nie da sie tego zrobic tak zeby nie spoilerowac. Powiem tylko ze (poza Batmobilem ktory wg mnie jest bardzo nieudany) film powinien byc bardzo dobry.