za malo Batmana, akcji. natomiast za duzo gadania, film jest po prostu przegadany. gdyby
usunac zbedne sceny spokojnie moglby trwac 1,5 h i byloby lepiej bo momentami fabula
byla tak zakrecona ze nie wiadomo bylo o co chodzi. do mnie Batmany Nolana nie
przemawiaja po prostu. wole te starsze wersje. wiecej humoru i bohaterowie sa ciekawsi,
widz interesuje sie ich losami. natomiast w tym Batmanie Scarecrow drazni mnie od
samego poczatku pi***ty wyglad i cwaniaczka udaje. do mnie to nie trafia.
Zgadzam się, słaby ten batman. Burton zrobił to lepiej. Mało wyraziste postacie, dziwna fabuła, nie mówiąc już o tym ze batman pojawia się dopiero gdzieś w środku filmu. Zero klimatu Batmana
a jakie bylo moje zaskoczenie jak na poczatku pokazane jest wiezienie gdzies w Azji. i tak sie Batman zaczyna ;D same efekty genialnego filmu nie zrobia a ogladajac Batmana Poczatek odnosi sie takie wrazenie
Fakt trochę za mało tu Batmana ale tutaj dowiedzieliśmy się o jego początkach czyli gdzie i w jaki sposób nauczył się walczyć, co spowodowało, że postanowił zaprowadzić porządek w Gotham jako mściciel w masce, skąd ma wyposażenie i do czego służą poszczególne elementy stroju :) To już kwestia Gustu a Scarecrow w tym filmie wypada naprawdę świetnie, nie wspomnę już o bardzo dobrym Bale'u, Oldmanie czy też Neeson'ie. Jeszcze za młodu bardzo lubiłem Batmany Burtona ale Nolan przedstawił swoje filmy w sposób realistyczny a już sama fabuła jednak sprawia, że to co zrobił Nolan z postacią Mrocznego Rycerza to cudo :)
w tej czesci nie trafia do mnie poczatek kariery Batmana. przerysowane to jest dla mnie. bardziej pasuje to do filmu akcji z Van Dammem gdzie przechodzi metamorfoze i postanawia wrocic do swojego rodzinnego miasta i wlaczyc z przestepczoscia. wychowalem sie na Batmanach Burtona wiec juz pewien obraz mi sie utrwalil i ciezko go bedzie zmienic. licze ze ostatnia czesc mnie powali na kolana. jesli bedzie sie roznilo od dwoch czesci to bedzie bardzo dobrze. mam tu na mysli - wiecej akcji z wyrazistymi postaciami jak np. Joker w Mrocznym Rycerzu, do tego troche humoru a co do Batmana to troche za powazny. najbardziej lubilem Keatona i dobrze by bylo gdyby Bale pod niego gral. dlatego bo jest dla mnie takim Batmanem bez uczuc calkowicie. no coz, to pewnie pomysl rezysera ale nie wszystkim sie musi podobac jak to jest na tym swiecie i ja do tych ludzi naleze :D
Czy ja wiem czy za poważny :) Batman w koncepcji Nolana ma być postrachem przestępców, z resztą w tym stroju przypomina zwierza :D Powiedz mi o co chodzi z tym, że Batman ten jest zbyt poważny ?
napisales ze przypomina zwierze w tej czesci. mam takie same odczucia. wole starego Batmana Keatona - tamten jest dla mnie elegancki, z klasa a kiedy zaklada maske Batmana jest taki jak Bale kiedy jest Brucem Waynem ;D natomiast Bale jest caly czas taki sam i to mi sie nie podoba. to wlasnie ta roznica.
Ja również podzielam Twoją opinie. Filmy Nolana może i są efekciarskie ale brakuje im klimatu. Nie mówię że są złymi filmami (bo nie są) ale jednak konsumując nolanowskiego Batmana, odniosłem wrażenie że zapomniano o przyprawach.
Batmany Burtona - szczególnie Return, są jednymi z najbardziej klimatycznych filmów jakie w życiu widziałem.
"ale jednak konsumując nolanowskiego Batmana, odniosłem wrażenie że zapomniano o przyprawach." - lepiej nie mogles tego ujac :)
''...bo momentami fabula byla tak zakrecona ze nie wiadomo bylo o co chodzi.''
http://www.youtube.com/watch?v=rm81LSKJC2k
Tak naprawde mało Batmana to jest w TDK ;) A w Batmanie z '89 teź wcale nie występuje jakoś przesadnie często. No i zakręcona fabuła.... W takim razie polecam Smerfy, tam jest mniej skomplikowana :D
Bo nie ma tam nic, co mogłoby się pokręcić. No ale cóż, sa ludzie i ludziska, więc faktycznie sobie daruję.
nie znasz mnie to nie wypowiadaj sie o mnie. co ty sobie myslisz? najlepiej nie odpisuj bo nie bede z taka osoba jak ty dyskutowal
Ale to właśnie robisz mimo, że napisałem, że sobie to druje. Poza tym powinno się mieć pewną elementarną wiedzę, a Waleczne to "dramat historyczny, więc się nie unoś. To prawie tak, jakby Ci zaspoilerować zakończenie Pasji - nikt nie wie przecież jak się skończy.
Batman Nolana jest filmem w dużej mierze o swojej drodze życia, o legendzie i o tym co warto za sobą pozostawić. Dla mnie zrobił to fantastycznie i po premierze "The Dark Knight Rises" będzie to jedna z najlepszych Trylogii jakie osobiście widziałem.
Jeśli się tobie Scarecrow nie podobał to faktycznie musi to być jakaś prowokacja.
A dawno temu przeczytałem gdzieś, że Murphy miał grać pierwotnie Batmana:D Przy jego gabarytach, to w stroju z TDK wyglądałby jak szczypiorek:) Ale jako Strach to rządzi i dzieli.
Nolanowi tak się spodobał, że obsadził go jako Stracha na wróble. Szkoda tylko, że ta postać jest tak zaniedbywana przez scenariusz, aby w TDKR dał jakiś popis to będę zadowolony.