Niestety film mnie totalnie zawiódł :(. Christopher Nolan zupełnie sobie nie poradził. Przy poprzednich częściach ta wypada najsłabiej. Słaba reżyseria, słabe efekty specialne (ich sztuczność biła po oczach) i słaba gra jak zawsze Katie Holmes. Jakieś plusy ? - napewno może nim być Christian Bale, który dobrze zagrał i pasował do głównej roli. Oczywiście to nie zmienia faktu, że film jest słaby i nie warto pójść na niego do kina.
DUDE!!! Przecież Nolanowi chodziło właśnie o realizm i dlatego (dzięki Bogu) nie było ŻADNYCH efektów specjalnych, które zniszczyłyby opowieść o CZŁOWIEKU w masce nietoperza (jak tak bardzo lubisz fajerwerki na ekranie to czekaj na X-menów, albo idź na gumisiowy Fantastic Four)
mhmm... chyba nie najlepiej odczytałeś moją wiadomość. Pisząć, że efekty są słabe miałem na myśli, że są słabe jakościowo - tzn. sztuczne i nierealne. A za fajerwerkami na ekranie zdecydowanie nie przepadam. Reżyseria Burtona, a Nolana to niebo a ziemia.
Oczywiście takie jest moje zdanie.
Koleś jeśli ten Batman był wg. ciebie najgorszy ,to Ci współczuje. Bo to oznacza,że podobał Ci się Batman Forever i Batman & Robin...A to oznacza ,że jesteś pewnie dzieckiem,bo tamte Batmany były dla dzieci. Dlatego Batman Początek Ci się nie podoba. A ta część jest już dla starszych widzów
No to masz pecha, bo raczej dzieciekiem już nie jestem. Najlepsze z Batmanów to: "Batman" i "Powrót Batmana", czyli części, które wyszły z ręki Tima Burtona. Przepraszam czy na forum nie można napisać tego na co ma się ochotę ? - to jest moje zdanie i tyle. Przecież nikogo nie zmuszam do przyznania mi racji.
Byłem w kinie i się nie zawiodłem chociaż miałem pewne obawy. To świetnie zrobione kino akcji bez zbędnych fajerweków, Bale jest naprawde niezły w roli batmana, film bije na głowe batman forever i batman & robin. I może być początkiem niezłej, nowej serii filmów o batmanie. Polecam
Brawo Nolan!! Batman odrodzony :-)
Napisałeś, napisałeś... Napisałeś, ze nie warto iść do kin. Nic dziwnego, że stworzyła się opozycja, która inaczej myśli;)
Moim zdaniem film wyjatkowy nie jest, ale lepszy chyba nie miał szans być. Nie dziś, po degradacji tej postaci przez poprzednią przedobrzoną część jest w pewnym sensie oderwaniem się. Nie ejst powrotem do filmó Burtona, bo to nie byłby dobry krok - tamten człwoiek nietoperz dziś to lekki anachronizm. Zresztą czasy się zmieniły, a 'Mroczny rycerz' powinien iśc z duchem czasu. Nie jest film Nolana przeładowany efekciarstwem, jest w nim więcej zwykłej funkcjonalności. Szkoda, że w sumie - mimo ciekawego pomysłu konstrukcyjnego - sprowadza się jednak szufladki zwyczajnego kina akcji.
Zastanawiam sie czy jest sens podejmowania dyskusji. Otóż piszesz, że sztucznośc efektów specjalnych biła po oczach, a tymczasem w filmie zastosowano minimum, czyli prawie wogóle ich tam nie ma. No i co mam o tym sądzić? Ze realizm bił po oczach?
Faktycznie jest to pierwszy bohater komiksowy, który został pokazany w tak realny sposob. Zyskał nawet profil psycholgoiczny co powoduje, że zdecydowanie Nolan chcial nam cos wiecej przedstawic niz wielkie boom na ekranie. Poza tym to ze film tak bardzo rózni sie od Burtonowskiej wizji Batmana jest tylko plusem, bo film przez to ciekawszy i czuje sie w nim swiezosc.
Rezyseria jest na znakomitym poziomie i myslę, że musisz jeszce obejzreć wiele filmów by ja docenić. Batman - początek to znakomite kino na pewno nie gorsze od pierwszego Batmana.
Dokładnie popieram nyaa.Nolanowi chodziło o to, żeby pokazać bardziej w tym filmie Bruca Weayna niż batmana.I to mu się udało bardzo dobrze.Film jest bardzo realny, efektów prawie wogóle i dla mnie to jest wielki plus.Batman-początek ma swój mroczny klimat, a dodając to tego rewelacyjną i dobrze dopasowaną muzyke + dobre aktorstwo + ciekawe dialogi wychodzi nam bardzo dobre kino.Polecam ten film nie tylko miłośnikom człowieka nietoperza( bo ja np. się do nich nie zaliczam) ale także ludziom, którzy chcą obejrzeć kawał dobrej roboty.Poprostu warto...
Plusy:
klimat
realizm
dobre dialogi (nawet "orginalny" żarcik, bardzo mi odpowiadal)
Minusy:
czas...ten batman dzieje sie w teraziniejszosci?...ja takie wrażenie mam...
mi osobiscie odpowiada lata -40...tomcio giwery, itd.
XYZ:
a ten koniec to jak sadzicie bedzie kontynuacja???...
bo ja bym sie nie obrazil:D
Oho, widze ze ktos przeczytal sobie ostatni numer Filmu lub Cinemy i juz jest znawca ; )
zastanawiem się, skąd ta konieczność odnoszenia się do jakichkolwiek "czasów"? czy to ma jakieś znaczenie, czy dzieje się to dziś, czy x-lat temu?
mmm... czasy tomcia giwery... to by było całkiem niezłe... spotęgowałoby mroczny klimat,
ale musimy narazie zadowolić się tym co mamy (oby nie skierowali się ku neonom)
kontunuacja będzie bo Bale podpisał kontrakt na 3 filmy
w drugiej części nowej serii ma być Joker i Dent/Dwie Twarze, a kto wie może trzecia ukazałaby starego batmana, który umiera na końcu (nie to, że ja jestem spragniony śmierci super herosów :) nie skąd :]), takie doszły do mnie słuchy...
co Ty gadasz ? Mówisz że w jego filmie udaną postacią był bruce wayne...sorry...Komiksowy Bruce był , spokojny , inteligentny i te sprawy... gdyby został zarażony (tak jak było w filmie) to antidotum nie wymyślił by żaden czarnuch... tylko on sam z pomocą alfreda... Bruce Wayne wogóle nie przypomina komiksowej postaci... zmiana jego charakteru było najgłupszą rzeczą jaką zrobił Reżyser
masz coś do czarnych czy co?? i nie używaj lepiej takiego słownictwa, bo to źle o tobie świadczy i nie wciskaj kitu, że TO słowo było dla jaj
Coz... co kto lubi. Jedni lubia filmy realistyczne, z mrocznym klimatem a inni kolorowe, cukierkowe filmy pseudoakcji dla dzieci ze Shwarzeneggerem w jakims smiesznym przebraniu.