PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687215}

Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Batman v Superman: Dawn of Justice
5,8 127 634
oceny
5,8 10 1 127634
4,1 27
ocen krytyków
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
powrót do forum filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości

Jest sobie kurier/asystent w Warner Bros. Pictures czy w DC Comics. Nazwijmy go Fred, żeby chronić prawdziwą tożsamość. Fred jest dobrym pracownikiem, nieco zarobionym, ale skrupulatnym. Fred miał wypadek. Niósł wielki stos papierów. Na tym stosie, luźno leżały scenariusze do filmów: Batman z Affleckiem, Man of Steel 2, Batman v Superman, Wonder Woman, Dawn of Justice (League). Fred miał tego dnia pecha i najzwyczajniej w świecie się wygrzmocił. Padł jak długi, a papiery niespięte ze sobą pofrunęły we wszystkich kierunkach. Część wpadła do rzeki, część do koksownika przy ulicy, część pod koła nadjeżdżającej ciężarówki, a część po prostu odleciała w siną dal. Załamany Fred pozbierał to co się dało, bez ładu i składu rzucił na jedna kupkę, a Zack Snyder zrobił z tego film. Dzięki Fred, wielkie dzięki...

Nie wiem czy tak było naprawdę, to tylko jedna z hipotez. Niech komisja Macierewicza sprawdzi. Efekt jest nadal taki sam: Batman v Superman to film pozbawiony spójności, dobrego scenariusza, za to przeładowany postaciami, mało interesującymi wątkami, bez jednej spójnej linii fabularnej. W niecałe trzy godziny seansu upchano masę scen, jedne genialne, inne słabe, ale w sumie nie stanowią opowieści. Jedynie ciąg mniej lub bardziej efektownych filmików. Jak jakaś playlista na youtube. Mam wrażenie, że DC ma kinowy kompleks Marvela i postanowiło dogonić konkurencję sprintem zamiast sensownie rozkładając siły. Ja Avengersów specjalnie nie lubię, zbyt to kolorowe i infantylne, ale Marvelowi trzeba oddać jedno: wiedzą jak to robić. Iron Man, Thor, Cpt. Ameryka, Iron Man 2. W Avengersach znamy już główne postacie i film jest o zespole, nie traci czasu na objaśnianie kto jest kim i jaką ma motywację. Batman v Superman chce zrobić od razu wszystko i pada pod ciężarem własnych ambicji. Dlatego skupię się na ocenie hipotetycznie oryginalnego zamysłu twórców, sprzed wypadku Freda.

Batman z Affleckiem

Wbrew wszelkim malkontentom Ben Affleck jako Bruce Wayne i Batman jest rewelacyjny. Inny niż Bale, inny niż Człowiek-nietoperz w jego wersji to starszy, zgorzkniały facet, który przestał się szczypać z przestępcami. Poszerzył arsenał środków oddziaływania o broń palną, tortury i zabijanie. Nie kryje się w mroku kiedy nie musi. Stawia na krwawą, brutalną konfrontację. Jest detektywem, gadżeciarzem i standardowo ma do pomocy wiernego Alfreda. Jeremy Irons zagrał tak samo dobrze jak Affleck. Mimo kilku scen, które mogli sobie darować - na pewno chętnie zobaczyłbym osobny film z Batmanem w tej wersji.

Man of Steel 2

Mówcie co chcecie. Superman to w założeniu bohater, którego trudno wziąć serio, dlatego też jestem fanem filmu Man of steel, bo to pierwsza inkarnacja Kal-Ela, która nie wzbudza u mnie litości. Pomysł na rozliczanie Supermana przez sąd czy kongres jest świetny i dobrze rozwinięty wątek znów - starczyłby na cały dobry film, który chętnie bym obejrzał. Cavill jest świetny w swojej roli i jedyny problem mam z Lois Lane, która pojawia się trochę w stylu deus ex machina i zachowuje się cokolwiek idiotycznie. Najgorszym elementem tej części jest Lex Luthor. Ludzie skupiali się na hejtowaniu Afflecka, a prawdziwym strzałem w kolano jest właśnie Jesse Eisenberg. Facet jest koszmarny. Zapomniał chyba, którą postać miał zagrać i daje nam karykaturalna, przesadzoną i groteskową wersję Jokera z The Dark Knight. Mimo, że Lex ma całkiem sensowny plan to w ogóle nie czuć ciężaru wydarzeń. Co się facet nie pojawi na ekranie to BvS zamienia się w parodię. Cały wątek powinien wylądować w koszu, bo jego motywacja jest całkowicie niejasna, poza tym, ze chce siać chaos. Znów - kalka z Jokera w wersji Ledgera.

Za dużo też czasu poświęcono na usilne tłumaczenie się z pierwszej części man of Steel. Konkretnie z głównego zarzutu (mi to nie przeszkadzało), że Superman zrobił z Zodem rozpierduchę nie dbając o życie innych. No cóż, gdyby nie zginęły te tysiące to Zod zabiłby potem wszystkich. Tyle, nie trzeba poświęcać kolejnej części na oczywiste dialogi i długie tłumaczenie się przed fanami komiksu.

Batman v Superman

Pojedynek gladiatorów, szumnie zapowiadany od początku produkcji, w filmie trwa 5-10 minut i wygląda całkiem dobrze. Pomijam fakt, że trochę przesadzili z widowiskowością (Po cholerę Batman robił jojo z Supka? Co to za technika walki?) - w kinie walka robi wrażenie i tyle. Szkoda, że jej finał już nie. Zmiana tonu, nastawienia do siebie obu stron następuje w ułamku sekundy i na twarzy widza maluje się wielkie WTF. Co ja pacze? Co się stało? Kolejny wątek, który potraktowano po macoszemu byle upchać ile się da. Scena, w której staja twarzą w twarz robi wrażenie, ale jest bez sensu. Batman ściga pewnych niemilców i nagle Superman mu przeszkadza. Wątek pościgu nagle się urywa i tyle. Już nawet nie wspominam, że w The Dark Knight pojedynek na ulicach Gotham był sto razy lepiej nakręcony, bo po co? Nie kopie się leżącego...

Wonder Woman

Gal Gadot jako WW jest i tyle można o niej powiedzieć. Przewija się gdzieś tam na trzecim planie. Coś jak Cpt. Phasma w nowych Star Warsach, ot, może ciut jej więcej. Albo gdzieś jedzie, albo coś kombinuje, ale kogo to obchodzi? Dla kogoś, kto nie zna komiksów jest całkowitą zagadką, w ogóle jej nie poznajemy, a nagle bach! Staje się równoprawnym uczestnikiem ostatniej bitwy. Bo tak. Co nią kieruje? Kulawy scenariusz. A już scena jak się pojawia w stroju i nagle z całkowitej czapy leci muzyka rockowa - ojej, mokry sen każdego dziesięciolatka, ale niekoniecznie materiał do poważnego filmu. Zdecydowanie chcę zobaczyć coś więcej, może być nawet standardowe "origin story" - to nie jest postać znana miłośnikom kina.

Dawn of Justice (League)

Tu też jest grubo. Poza tym, że przez cały seans przewijają się główni członkowie Justice league mamy jeszcze na siłę wrzuconą scenę z pewnym mailem. To było dopiero słabe. Nie chcę pisać w detalach, bo byłby to w jakimś tam sensie spojler, ale nie pamiętam bardziej na siłę wrzuconej, niepotrzebnej sceny w jakimkolwiek filmie. Na szybko do głowy przychodzi mi jedynie Thor i wizja Ragnarocka w Age of Ultron. Może i to są smaczki dla wielbicieli komiksów, ale podane z wyczuciem i elegancją słownia w składzie porcelany. Doomsday jest dokładnie taki jak w materiałach promocyjnych. Bezmózga maszyna do zabijania o wyglądzie trola jaskiniowego z Władcy Pierścieni. A dlaczego w ogóle Justice League musi się uformować? Bo Bruce Wayne ma złe przeczucie! Tak, to jedyny powód.

Tak to właśnie wygląda. Pięć filmów, z każdego powyciągano kilka momentów i skręcono do kupy bez pomysłu. Do litanii wad dorzuciłbym jeszcze późno-nolanowskie dialogi. Tu się nie rozmawia, tu się przemawia. Każdy ma przygotowany zestaw bardzo poważnych i groźnie brzmiących tekstów i wygłasza je z grobową miną. Dwa (dosłownie) momenty gdzie pojawia się jakiś żart wypadają tak naturalnie jak usta i piersi Natalii Siwiec. Dalej narzekając: wspomniany wcześniej troll jaskiniowy to nie jedyny element podobny do trylogii Władca Pierścieni. Kolejnym jest zakończenie filmu, które składa się z trzech czy czterech zakończeń, w dodatku pociętych dziwacznie pod względem chronologii.

Na początku seansu na ekranie pojawia się sam Snyder. Gratuluje widowni, że są jednymi z pierwszych, którzy zobaczą jego dzieło i prosi o dyskrecję. O niezdradzanie innym detali, żeby ich doświadczenie w kinie było tak samo intensywne jak nasze. Szkoda, że sam Snyder o to nie zadbał i słynny już zwiastun oskarżony o to, że pokazuje cały film w pigułce okazuje się winny tego zarzutu.

Wierzę, że będzie masa ludzi, którym się ten film spodoba - szanuję Wasze zdanie. Jest tak samo istotne jak moje, pana czy pani. Dla mnie to ogromny zawód i nie wiem czy coś w tym roku będzie mnie w stanie zawieść bardziej. Poszedłem do kina z dużą rezerwą po pierwszy recenzjach więc to na pewno nie wina zbyt dużych oczekiwań. Jest w tym filmie kilka fajnych scen, ale wszystko do kupy jest filmem złym, źle napisanym i pozbawionym scenariusza, który miałby ręce, nogi, bohaterów, uzasadnione motywacje i zdrowy rozsądek. Nie wiem czy to wina Snydera czy kogoś z DC. Ewidentnie chcieli jednym filmem zrobić to, co Marvel osiągnął za pomocą pięciu pełnometrażówek i bardzo, ale to bardzo nie wyszło. A potencjał był ogromny. Wycięte, dodatkowe 30 minut materiału, które pojawi się na Blu-rayu niczego w tym temacie nie zmieni. Wielka szkoda. Trzy na dziesięć, naciągane.

http://zabimokiem.pl/cos-ty-narobil-fred/

SithFrog

Cześć, dobra recenzja. Moje przeczucia okazały się prawdą, film obejrzę ale zaoszczędzę pieniądze na home video, gdy będzie już to możliwe. Chciałbym jednak zauważyć, że w ciekawie skonstruowanej recenzji niemal nie wspominasz o technikaliach - obrazie, zdjęciach, montażu i tym, co akurat w przypadku tego filmu jest jedną z istotniejszych spraw: muzyce. Holkenborg i Zimmer! To nie może się nie udać! Przypuszczam, że ich wspólne kompozycje są warte chociaż wzmianki :)

ocenił(a) film na 3
Koshara

Masz racje, mea culpa. Muzyka jest naprawdę dobra, a technikalia pominąłem trochę umyślnie. Raz, że już i tak za długi ten tekst, dwa, że akurat wizualnie to Snyder rządzi. Nawet Sucker punch (czyli film bez fabuły, chociaż ja go uwielbiam) był wizualnie doskonały.

ocenił(a) film na 6
SithFrog

Meh.. Przesadzasz i to mocno. Wymieniłeś 5 filmów, podczas gdy "BvS" jest niczym więcej jak remixem 2 rzeczy - "MoS 2" z komiksowym TDKR. Reszta - czyli część DoJ - to zaledwie wątek z WW i kilkusekundowe camea człownków JL. Nie wiem gdzie tam widzisz materiał na 5 filmów =/

ocenił(a) film na 3
zombie001

"Zaledwie wątek" WW przewija się przez cały film. To są krótkie momenty ale mocno rozrzucone w czasie i za każdym razem niejako odrywają widza (w sensie mnie) od historii.

A o tym gdzie widzę materiał na 5 filmów to się rozpisałem w tekście przecież, dlatego w skrócie:
- Batman solo - chcę lepiej poznać Batafflecka i jego metody na jakimś znanym złoczyńcy (Pingwin? Riddler?)
- Man of Steel 2 - Supek kontra odpowiedzialność (wątek opowiedziany szerzej niż w BvS) i kontra Lex Luthor (prawdziwy, np. w wykonaniu Bryana Cranstona, a nie ta żałosna pop.ierdu.cha co tutaj)
- BvS z prawdziwego zdarzenia czyli potężna różnica zdań (np. po nieudanej ratunkowej akcji, gdzie weszli sobie w drogę? stosowane metody?), która zaczyna się dialogiem, ale kończy konfrontacją na pięści, lasery z oczu i gadżety
- WW - tu może być cokolwiek, albo origin story albo coś bardziej współczesnego i np. przewija się już Wayne albo Kent (jak Falcon w Ant-Manie albo Fury w Iron Manie)
- JL movie czyli nagle mamy zagrożenie globalne, znana trójka (WW, B, S) zbiera się i radzi co robić, zaczynają szukać sposobu jak uratować świat plus szukają sprzymierzeńców

Voila! Każdy z tych filmów mógłby być rewelacyjny.

ocenił(a) film na 6
SithFrog

No tak, ale 1, 4 oraz 5 i tak zobaczysz. Faktem jest, że WB i Snyder za dużo wrzucili do tej produkcji, ale powtarzam Ci "BvS" nie jest mixem 5 filmów. Jeden wątek WW przewijający się przez całe "BvS", czy te śmieszne camea JL to nie materiały na solowe produkcje o.O. To tylko zbędne rzeczy, które należało wyrzucić przy optymalizacji scenariusza.

ocenił(a) film na 3
zombie001

Masz rację, moje założenie w tekście jest trochę na wyrost, właśnie po to, żeby pokazać, że gdyby tylko trochę okroić ten film z wątków i postaci był potencjał na małe arcydzieło. Jak Watchmen.

użytkownik usunięty
SithFrog

watchmen arcydzieło? film 6/10 i arcydzieło.... ogarnij sie koles

ocenił(a) film na 3

Arcydzieło. Najlepszy, najpoważniejszy film na podstawie komiksu jaki istnieje. Nie sili się na bycie mrocznym. Jest mroczny. Scena gwałtu, który w dodatku skutkuje niechcianą ciążą?

W jakim komiksie/filmie na podstawie komiksu są takie akcje?

Watchmen to w sumie bardziej normalny dramat, a przy okazji kino superbohaterskie, a nie typowy film komiksowy.

użytkownik usunięty
SithFrog

Watchmen to film na 6/10, nuuuuuda

ocenił(a) film na 3

Dla ciebie nuda, dla mnie rewelacja. I co? I nic, nie będę cię przekonywał, że się mylisz, bo się nie mylisz. I ja też się nie mylę. Opinia jest jak d.upa - każdy ma swoją.

użytkownik usunięty
SithFrog

Ostatnie zdanie jest dobre :) hehehe

ocenił(a) film na 3

Bo taka prawda. Ludzie piszą, że Sucker Punch to najgorszy film jaki widzieli w życiu, a po mnie to spływa, bo mi się podobał. Nie czuję potrzeby, żeby ich za to obrażać.

ocenił(a) film na 2
SithFrog

Watchman jest rewelacyjnym filmem.Dobrze zagrany,porządne napisany scenariusz oraz bardzo mroczny Jeśli chodzi o BvS to kiepski film.Jedyne co ratuje ten film to Affleck który jest lepszy od Bale'a.Za plus można wziąć efekty reszta słaba

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Poprawka, scena nieudanego gwałtu nie skutkuję niechcianą ciążą. Ona po prostu dała mu (Komediantowi) później.

ocenił(a) film na 3
ant887

Wow. Serio? A jest to gdzieś w filmie powiedziane czy znasz z komiksu?

ocenił(a) film na 7
SithFrog

http://www.c d a.pl/video/15641840}
od 120:40 minuty a jeśli chodzi o komiks to nie pamiętam jak to było ale chyba podobnie
Między c d a usuń spację bo filmweb mi tu blokuję

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Kur... własciwy link to
http://www.c d a.pl/video/15641840
bez tego } który mi się wpier....
Tylko te spację między c d a wyeb

ocenił(a) film na 7
SithFrog

No i co mistrzu ? Oglądaj filmy dokładnie

ocenił(a) film na 3
ant887

Masz rację, pomyliłem się. Zapamiętałem tę scenę inaczej. Mea culpa.

ocenił(a) film na 7
SithFrog

W 100% sie zgadzam. Cale zycie czekalem na podobny film i niestety sie zawiodlem.

ocenił(a) film na 3
SithFrog

Na filmwebie w dzień premiery film ma 6,7 - to jest porażka. MOS zaczął od 8.0 (typowo - hype, ocenianie przed seansem, fanboje, ludzie zahcywceni) potem spadał do tego 6.9 ? (?)

Natomiast w dzień premiery w Polsce startujemy z pułapu 6,7!? To jest "armagagedon" :O

Dzisiaj idę na seans, jaram się strasznie.

lokimojboze

Heh, miałem to samo napisać;-) Tez jestem w szoku, że w dzień premiery w Polsce ten film ma już tak niską ocenę, podczas gdy MOS miał właśnie 8,0. Teraz ma 6,5. I tak samo idę dziś i też się jaram:-)

ocenił(a) film na 9
lokimojboze

Bo tak to jest jak czyta się durne recenzje i od razu po ich przeczytaniu masz niechęć do filmu. Jest tu na forum taka osoba która przed seansem sugerowała sie recenzjami krytyków i ich ocenami na metascore i rottentomatoes, a jak poszła obejrzeć film to wystawiła mu 10. Także jak powiedziałeś są tu osoby które od razu spisują film na straty i wystawiają niskie oceny a są tacy którzy z zachwytu nie oglądając dają dychę. Ale w sumie nie można tak tego tłmaczyć do końca ponieważ niektórzy oglądali ten film za granicą gdzie premiera była od 23.03 a w Polsce były już seanse przedpremierowe od 27.03 do 29.03.

ocenił(a) film na 3
kiadimundi

Przede wszystkim nie ma się co sugerować ocenami tylko zobaczyć film samemu. Taki Sucker punch ma oceny dramatyczne, recenzje fatalne, a mi się cholernie podoba.

Wszystko jest kwestią gustu.

ocenił(a) film na 3
lokimojboze

Idź na film, nie przejmuj się ocenami. Najważniejsze jest to jak Tobie się podobało.

ocenił(a) film na 6
lokimojboze

Armageddonem jest fakt, że na obu portalach film startował z jakąkolwiek oceną, bo gdzieś tam na świecie są sobie jakieś młotki, które postanowiły ocenić swój hype, zwiastuny, plakaty, recenzje, wszystko poza samym filmem.

użytkownik usunięty
SithFrog

Wróć do Marvela, tam masz wątki, humor i kolorowy świat.
ahahaahahah
Dobre filmy nie są dla ciebie

ocenił(a) film na 7

No a w civil war będą się bić przy słoneczku :)

ocenił(a) film na 4
villa23

Civil War przynajmniej będzie posiadał realny konflikt i wątki które mają sens.

ocenił(a) film na 7
TheSakuy

pożyjemy zobaczymy panie nostradamus

ocenił(a) film na 4
villa23

To nie jest przepowiednia, to jest fakt, powszechnie znany w środowisku filmowym.

ocenił(a) film na 7
TheSakuy

Realny konflikt w którym nawet przez sekundę nie zobaczymy zwykłych ludzi. Nie przypominam sobie żadnego filmu MCU (może Avengers na końcu) w którym pokazaliby zwykłych ludzi i to co oni sądzą o akcjach tych superbohaterów. Nawet jako tło nie robią, po prostu nie istnieją. Jest armia Shield, armia Hydry, trochę zwykłego wojska i superbohaterowie.Pomijam tylko Ant-mana bo jego nie widziałem. Przypominam sobie tylko Thora 2 i podnieconych walką z Malekithem studentów To takie realne. Wątki mające sens pomijam szerokim uśmiechem. Chyba 1 kwietnia ci się udzielił

ocenił(a) film na 4
ant887

Raczej nie, w konfikt w BvS ledwo znających się bohaterów, uwierzy tylko osoba, która nigdy wcześniej nie widziała żadnego innego filmu.

ocenił(a) film na 7
TheSakuy

Pisałem o Marvelu a nie o BvS. Odnieś się do tego

ocenił(a) film na 4
ant887

Konflikt w Civil War ma sens z powodu długiej znajomości bohaterów, w dodatku ma realne podstawy w postaci ustawy rządowej o rejestracji bohaterów. Coś jeszcze chłopcze ?

ocenił(a) film na 7
TheSakuy

Aha czyli byli przyjaciele będą sie mordować z powodu ustawy rządowej. Wątpie, raczej będzie to walka Iron Mana z Capem o ukaranie Winter Soldiera . A co tam będą robić pozostali ? Pewnie dobrze się bawić bo na pewno nikomu włos z głowy nie spadnie. Na końcu wpadną sobie w ramiona i przeproszą. A z tym chłopcem mnie rozbawiłeś, chociaż dziękuje bo poczułem się znowu młodo

ocenił(a) film na 4
ant887

Pozostali to też bohaterowie, także ten temat ich chyba też dotyczy, nie ?

ocenił(a) film na 7
TheSakuy

Powtarzam , że wątpie by naparzali się z powodu ustawy. Będą walczyć Cap z IM o swoje własne racje i los Winter Soldiera a pozostali się dołączą tak po prostu

użytkownik usunięty
villa23

Marvel oferuje filmy przede wszystkim dla Dzieci. To nie podlega dyskusji..kazdy rozgarniety to wie. Te filmy są po prostu słabsze, wszedzie debilny humor, na próżno szukac powagi.

DC. To klasa. Filmy dla ogarniętych widzów. Powaga przede wszystkim, brak debilnego humoru, film jest epicki przez to. To nie podlega dyskusji.

ocenił(a) film na 4

Marvel jest dla dzieci ? A ten film jest dla kogo, dla jakiejś wyrafinowanej grupy odbiorców ? BvS to nic innego, jak mroczny, słabiej zmontowany i ogólnie słabszy Avengers.

użytkownik usunięty
TheSakuy

Wlasnie udowadniasz, ze wolisz slabsze filmy. Wroc do swoich kolegow z forum filmow Marvela.

ocenił(a) film na 4

28% na rottentomatoes to filmy marvela kolego nie mają XDDDD

ocenił(a) film na 7
TheSakuy

Mógłbym coś napisać o rottentomatoes. Ocena "Watchmen" to 65% pozytywnych, "300" to 60% a tymczasem Avengers 2 (specjalnie ten film wybrałem bo to największa padlina od MCU) to 76%. Wydaję mi się że styl Snydera po prostu nie odpowiada panom recenzentom a wystarczy im wesoła rozpierdółka. Pewnie musi dojść do zmiany na fotelu głównego twórcy JL. Byle tylko oceny się poprawiły. Nie którzy mylą po prostu styl z poziomem

ocenił(a) film na 4
ant887

Recenzent z rt = Fan filmów. Nie styl jest problemem, ale sposób w jaki te filmy są robione.

ocenił(a) film na 2
TheSakuy

Deadpool jest R-ką.Jeszcze jedno marvel nie oferuje filmy dzieciom tylko młodzieży i dorosłym.Poza Deadpoolem jest jeszcze Punisher,Ghost rider,X-men.Jeżeli twierdzicie że te filmy mają debilny humor czy jest kolorowy polecam obejrzeć serialowego Daredevila.Ten serial jest mroczny,pełne krwi oraz powagi(nie dla dzieci). Zjada BvS oraz MoS na śniadanie.
Pozdrawiam :)

roman876

Akurat jakkolwiek bardzo lubię Marvela, bo ich filmy to super rozrywkowe kino (zwłaszcza GoG) tak Ghost rider miał okropny plot i humor. Podobnie jak fatalne (w mojej ocenie Thory).

Różnica jest taka że Marvel uczył się robić i licencjować filmy (Daredevil, F4, Hulk, X-men), miał masę potknięć i o doświadczenia z nich jest bogatszy. DC chce na hurra dorobić się własnych Avengersów, a to się nie uda. Nie mają pod to podwalin.

roman876

Gwoli jasności prawa do ekranizacji komiksów Marvela ma kilka studiów filmowych: Marvel Studios (Disney) zrobiło Avengers i ich postacie, Fox - X-Men, Deadpoola, FF, Sony - Spidermana, New Line Cinema- Ghost Ridera, Punishera. Tak więc nie dziwią różne kategorie wiekowe. Marcel Studios przoduje w ekranizacjach ale ich oni celują głównie na publiczność od 12 roku życia wzwyż. Przemocy, krwi i seksu tu się nie spodziewaj.

ocenił(a) film na 2
Sebsen

Seksu na pewno,ale krwi trochę zobaczę

roman876

A Daredevila na prawach Marvela robi Netflix, więc poza spójnością z filmami z Marvel Studios target jest już inny tzn nie podstawówka plus. ;)

roman876

Więc podsumowując filmy Marvel Studios (filia Disneya) są m.in.dla dzieci czego już nie można powiedzieć o X-Men Singera czy Wolverine'nie do których ekranizacji prawa ma Fox (stąd Avengers i X-MEN nigdy się nie spotkali i mamy dwóch różnych Quicksilverów).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones