Niestety dla mnie to najgorszy Batman jaki kiedykolwiek powstał.
Z początku dobry klimat ale im dalej tym gorzej, słabizna straszna.
Ten cały Pattison emo batman, oczywiście przesłanie na temat złych wszystkiemu winnych "white privilage asholes".
Lipa straszna. Jeden z najbardziej przereklamowanych filmów i największe rozczarowanie ostatnich lat.