Twórcy niniejszego filmu obdarzyli gł. bohatera niewiarygodną zdolnością przeżycia. Bohater mimo odniesienia masywnych obrażeń po bestialskim pobiciu, z twarzą która utraciła symetrię, kształt, formę i wszelki walor estetyczny, zyskując podobieństwo do pizzy z podwójnym keczupem, zabija prześladowcę. Biegnie następnie w dzicz w przypadkowo obranym kierunku, prosto w ramiona następnego oprawcy, który spuszcza mu kolejne równie brutalne manto. Protagonista nasz zostaje dodatkowo oślepiony, ukrzyżowany i zakopany żywcem. Ku ździwieniu widza wydostaję się po omacku spod ziemi i znajdując w sobie ukryte pokłady energii dokonuje rzezi na swym drugim prześladowcy. Wyrusza następnie żwawo w podróż poprzez patagoński busz. Towarzyszą mu wspaniał krajobrazy oraz piękne zachody i wschody słońca, którychy jednak nie dane mu podziwiać. Ostatecznie napotyka jeszcze jednego, tym tazem ostatniego już brutala i zostaje wypatroszony. Umiera.