Fajny klimat, dobrze umiejscowiony w czasie i mieście, niezły pomysł na scenariusz.... no i chyba to by było na tyle z pozytyów tego filmu. Sophie Marceau momentami bardzo dobrze grała (np. scena hieroglifów nad wanną), by za chwilę beznadziejną histerią albo mimiką zepsuć całe dobre wrażenie. Reszta aktorów też nie błysła, a postać komisarza starca, jest tak zagrana jakby był on niedołężnym dziadem, a nie "obdarzonym refleksem" znającym sprawę ekspertem. Przestraszyć się na nim jednak nie da, szczególnie w dzień, kiedy to ten film emitują polskie komercyjne telewizję. Mimo wszystko lubię to oglądać. Naprawdę ma film swój klimat mimo iż momentami odechciewa się patrzeć.
Ocena:5/10
subiektywna:6/10