Zechciałam go oejrzeć ze wzgl. na tematykę i o czywiście na G.Butlera, a jakże! Po pół godzinie miałam jeszcze nadzieję, iż film sie rozkręci, po 60 minutach zaczęłam desperacko walczyć ze snem. Liczyłam na więcej przygody i akcji ew. dobrze pokazany ludzki dramat, a film okazał się okrutnie statycznym obrazem z wieloma przemowami, wystąpieniami i swoistymi rozmowami - dla mnie mało atrakcyjne (owszem, bardzo ważny jest sposób, w jaki serwuje się współczesnemu widzowi każdy temat, każdą fabułę i winno to być atrakcyjne; opowieść w "Beowulf & Grendel" została zaserwowana bezsprzecznie w nudny, przegadany sposób).
Nawet malownicze surowe pejzaże i dobre aktorstwo nie spowodują, że w moim pryw. rankingu dam filmowi więcej niż 4,5 punkcików/10 = trójka z minusem.