Beowulf zabija panią trollową. Pokazuje się syn Grendela z mieczem, ale Beowulf go oszczędza i odchodzi. Żegna się z czarownicą, która wypomina mu, że zabił ojca tego małego trolla. Beowulf stawia Grendelowi kamienny grobowy kurhan i opuszcza Danię, jak się domyślam z przeświadczeniem, że troll był w porządku i może jednak nie trzeba go było zabijać. (:D) W drodze powrotnej na statku ekipa Beowulfa omawia biblijną historię o Kainie i dochodzi do wniosku, że przecież wszyscy oni są zabójcami, tak samo jak Kain. Koniec akcji, napisy końcowe. Świat jeszcze długo będzie czekał na rewolucję dzieci-kwiatów z 1968 roku, która dopiero przyniesie upragniony pokój i braterstwo między ludźmi, jak również wolną miłość i rozwijające umysł LSD ;P