Bestia Forum

Ta podróż trwa 134 lata. Zaczyna się w roku 1910 a kończy w 2044. A o czym jest? Można ją komplikować, opowiadać o różnych warstwach i symbolach, bo je w sobie niezaprzeczalnie ma. Ale tak naprawdę to film o poszukiwaniu miłości, bliskości, bezpieczeństwa i sensu naszego istnienia na tym świecie. Ale mamy w sobie tyle...

Jeśli widziałeś coś najgorszego to to jest 10x bardziej gówniane

I o milosci i pragnieniu i indywidualizmie i indywidualnosci i technologi ktora nam moze zrobic krzywde, odebrac to co najbardziej nasze- emocje, szalenstwo milosci,
I muzyka i pulsujacy rytm wywolujacy i obawe i podekscutowanie.
I ich dwoje -Seydoux i MacKay. Moze i nie jest latwo ale to swietne...

Ale jak wiadomo, czego się spodziewać, to nawet miło się oglądało - taki Krzysztof Kieślowski po latach. Przy czym w dużej mierze dzięki głównej aktorce, Lea Seydoux jest tu naprawdę niesamowita!

film przeklikałem, nic nie straciłem
pierwsze 30 minut streszcza opis
potem ciągle jedno i to samo tylko w innych ubraniach, no może poza jednym gdzie elliot rodger ją nachodzi w willi i no i właśnie w tym jednym wariancie ją zastrzelił.
lea standardowo sobie płacza do kamery jak w każdym jej filmie, na końcu drze...

Dwa podejścia miałem do tego filmu i w obu przypadkach walczyłem ze snem, bo film taki nudny, że ciążko się na czymś skupić, lub na czymś oko zawiesić - no oprócz Léa Seydoux, bo piękna jak zawsze. Oprócz jej osoby to niczego w filmie ciekawego nie znalazłem. T®ochę się zawiodłem, bo miał być SF, ale chyba gdzieś "y"...

Czy George MacKay mówi po francusku? Czy tylko nauczył się dialogów do tej roli? Ma ktoś jakieś info?

Obejrzałem ten film głównie że zagrała tutaj Léa Seydoux a etykietka sci-fi też mnie przyciągnęła bo lubie takie filmy ale jak ktoś liczy na prawdziwe sci-fi to lepiej niech tego nie oglada bo będzie zawiedziony, moja ocena oczywiście nie wynika z tego powodu a z takiego że jako całość ogólnie raczej nie podobał mi się...