Bez hamulców

Premium Rush
2012
6,3 27 tys. ocen
6,3 10 1 26708
5,6 9 krytyków
Bez hamulców
powrót do forum filmu Bez hamulców

Dosłownie byłem w szoku, oczywiście w sensie pozytywnym,
gdy zobaczyłem co Kojot wyprawia na rowerze w tak ogromnej
metropolii jak NY. Coś wspaniałego i ogromne brawa przede
wszystkim należą się ...kaskaderom. Dawno nie widziałem, a
może i nigdy, bo nie wiem czy wcześniej powstał równie
szalony film o ''rowerze'', tak nietypowego i udanego pomysłu
na film. Dziś w XXI wieku w kinie to rzadkość. Niestety
potencjał, który wisiał w powietrzu, nie przełożył się na
całokształt obrazu. O ile forma jeszcze jakoś daje radę o tyle
treść, to już nic nowego, no może poza kuponem w kopercie,
który podróżuje z prędkością błyskawiczną z punktu A ... do
punktu B, z małymi przeszkodami. Poza tym mamy sporo
nagięć scenariuszowych, tradycyjną ucieczkę głównego
bohatera przed oprawcą, stróżem prawa i konkurentem, (to
trzy różne osoby), a na osłodę dorzuconą uroczą i seksowną
Danie Ramirez. I to co miało być nietypowe, stało się zwykłym
standardem.
Lecz jeżeli niektórym nie przeszkadza, że Wilee zasuwa
rowerem z połamanymi żebrami, robi przy tym takie uniki, że
głowa mała, a policjant, który goni go na swoim góralu,
wygląda jakby jechał w zwolnionym tempie i się męczył na
dodatek, a wszystko to, gdyż zły glina, psychopata bez wyrazu,
który mocno jest w stanie podrażnić widza swoją osobą, ale
przede wszystkim grą, bo Michael Shannon odtwarza swoją
postać KOSZMARNIE!, to te wszystkim schematyczne pościgi,
uniki, upadki i warianty na przeżycie w wielkim mieście,
wystarczająco mogą usatysfakcjonować. Dla mnie realizacja
fabuły była już tylko czymś zwyczajnym, z ''kropką nad i'' w
postaci happy endu. Śmiem twierdzić, że nie tylko Bobby w
charakterze beznadziejnego policjanta jest kiepski, bo inni
także nie grzeszą dobrym aktorstwem, a co najwyżej
przeciętnym. Zresztą Kojot, Vanessa, Manny czy osoby
poboczne, nie mają wiele do powiedzenia, a jak już coś
''gadają'' to jest to bez zacięcia. Takie zwykłe teksty i tyle.
Widać, że twórcy w pierwszej kolejności postawili na swój
nowatorski pomysł i jeżeli chodzi o prędkość, to raczej nudzić
się trudno, bo ciągle kręcą się koła w rowerze i coś się dzieje.
W przeciągu pierwszych 30 minut jest chyba więcej akcji, niż
w niejednym filmie w gatunku. Ale czy tylko o to miało
''biegać''?
Nowa produkcja, po którą pewnie wiele osób sięgnie, może
za 10 - 15 lat okazać się kultową, za sprawą wspomnianego,
wdrożonego w życie pomysłu. Lecz moim zdaniem tak się nie
stanie, bo film odejdzie w zapomnienie, a aktorzy o mało
wyrazistych rolach, nie będą chcieli nawet pamiętać tego, że
wzięli udział w takim czymś. Przeciętne kino AKCJI raptem na
5/10. Szkoda tylko tych szaleńczych kaskaderskich wyczynów,
bo na prawdę jest na co popatrzeć.
Pozdrawiam