Czytałam najpierw książkę, byłam pod wielkim wrażeniem. Dzisiaj, oglądając film czekałam na zakończenie, które w książce było zaskakujące. Niestety nie doczekałam się, zakończenie banalne i do przewidzenia. Rozczarowałam się.
jeśli można: jaki tytuł nosi ta książka i kto ją napisał? oglądałam ten film już jakiś czas temu i bardzo mi się spodobał. nie wiedziałam, że został oparty na książce, ale z chęcią bym ją przeczytała.
z góry dziękuję za odpowiedź :)
ja nie zamierzam czytac ksiazki po obejrzeniu filmu, wiec czy mogłabys zdradzic jakie bylo oryginalne zakonczenie?
Jak chcesz wiedzieć to nie będę się ogłaszać na forum, napisz do mnie prywatną wiadomość, wtedy ci opiszę jak się skończyło.
nie czaje dlaczego na forum nie chcesz, w koncu dla wszystkich powinno byc jasne ze to bedzie spoiler
nie moge wyslac do ciebie prywatnej wiadomosci bo nie mam punktow na łbie, ale moze ty bys mogla wyslac?
Proszę bardzo. ZAKOŃCZENIE KSIĄŻKOWE kto nie chce niech nie czyta:
A więc książka skończyła się tak:
Anna wygrała rozprawę i mogła rozporządzać swoim ciałem i organami (jak to dziwnie brzmi). Anna miała wypadek ze swoim adwokatem i zginęła, rodzice zdecydowali o pobraniu organów do przeszczepu (nie tylko dla Kate ale i dla innych osób). Potem jest przeskok w latach i Kate ma 20 parę lat i żyje, nie ma nawrotów choroby.
dokladnie ;-/ film swietny, plakalam jak dziecko. Dalam 10 :-) choc tematyka bardzo trudna
Ja również najpierw przeczytałam książkę. Była rewelacyjna, wiarygodna i poruszająca.
Natomiast jeśli chodzi o film, to nie był najgorszy. Na tle różnych ekranizacji wypada całkiem nieźle.
Zakończenie mnie rozczarowało, w zasadzie zmienia cały sens tej opowieści. Poza tym zabrakło mi Julii, która była jedną z głównym bohaterek i przez to cała historia Campbella, która w książce jest w zasadzie równoważna z historią Anny i Kate została usunięta, a opowieść przez to spłycona.
Książka wygrała wszystko, tez zaczęłam od przeczytania książki, polecam wszystkim, nawet jeżeli już obejrzeli film!
Książka reweeekacyjna na maxa!
Genialnie to ona pisze ogólnie ;d czytałam już jej książki, tą właśnie mam zamiar, więc na pewno przeczytam - dzięki ;)
Ja czytałam trzy książki tej autorki i już nie jestem nią zachwycona. Owszem książki, jako pojedyncze są OK, ale...
Moje odczucia są takie, że wszystkie są do siebie podobne, tak samo napisane- z punktu widzenia różnych bohaterów, ciąganie się po sądach, kryzys w małżeństwie w związku z odmiennym zdaniem na jeden temat i poruszająca, bezsensowna śmierć na zakończenie.
No, ale mniejsza o to, bo w to nie książki są tematem ;/
zależy po które książki sięgasz. owszem- starsze są pisane według podobnego schematu, choć tez nie do końca, nowsze wręcz przeciwnie. W nowych książkach zazwyczaj nie ma ani sądów ani chorób.
W jednej z najnowszych ("Tam, gdzie ty") główni bohaterowie też ciągają się po sądach. Wg mnie to jest po prostu znak rozpoznawczy tej autorki: motyw sali sądowej, na której ludzie, którzy do niedawna kochali się, przyjaźnili, zwierzali z największych sekretów, nagle pokazują swoje podłe oblicze i posuwają się do niezłych świństw, wyciągając nieraz te powierzone tylko im tajemnice. Dla mnie to bardzo ciekawe zagadnienie i dlatego chętnie sięgam po książki J.P. nie uważając tego powtarzającego się motywu za coś, z czego można by czynić zarzut.
Ukazywanie jednej sytuacji z punktu widzenia rożnych bohaterów też bardzo mi się podoba - uważam to za o wiele bardziej ciekawe rozwiązanie niż jeden, wszechwiedzący narrator.
Co do "Bez mojej zgody" to bardziej niż zmienione zakończenie przeszkadzał mi brak wątku Julii i Campbella...
Podzielam Twoją opinie. W filmie nie tylko zmienili zakończenie, które było esencją książki, ale także powycinali kilka dość istotnych i poruszających momentów. Naprawdę sądziłam, że film będzie lepszy. Dodatkowo nie podobał mi się zbytnio dobór aktorów, jednak to już nie jest istotne.
Mam nadzieje, że jeżeli dojdzie jeszcze do sfilmowania książek tej autorki, będzie to lepiej wykonane.
właśnie obejrzałam film, również poproszę o książkowe zakończenie, bo jestem ciekawa jakie było oryginalne przesłanie... :)
dziękuję bardzo :)
Ludzie, przeczytajcie książkę, a nie idziecie na skróty! W szkole też czytaliście tylko streszczenia albo oglądaliście ekranizacje?!?
Tylko że pewne książki stają się szkolną lekturą nie dlatego że są nudne i mają jak najbardziej zamęczyć ucznia, tylko dlatego, że wniosły coś nowego do historii literatury, są wybitne lub choćby bardzo dobre i na pewno warto je przeczytać. Gorzej, że zwykle ten przymus szkolnego czytania zniechęca człowieka już na wstępie, bo raczej chce się robić to co się lubi, a nie to co musi.
tak, końcówka była czymś co dodawało tej histori sensu i oryginalności, nie wiem jak tak można film popsuć ;(
Moze ktos po prostu napisac wielkimi literami SPOJLER i po nim zdradzic koncowke ksiazki? Bez sensu jest proszenie o PW, masa ludzi jak widac chcialaby poznac roznice pomiedzy ksiazka i filmem, a nie ma mozliwosci przeczytac oryginalu.
Z gory dzieki!