Mistrzostwo. Jeden z moich ukochanych aktorów i reżyserów, Clint Eastwood, stworzył film niemal doskonały. I Te zakończenie...nie rozumiem ignorantów dla których to tylko "nachlał się i pozabijał wszystkich";/ Ale tak to już jest, trzeba żyć i z takimi:D:) "Dedicated to Sergio and Don", nic więcej mówić nie trzeba...
Bo w przypadku tego westernu, by go kompletnie nie zjechać od strony fabularnej (na co w ogóle nie zasługuje), trzeba ten film, o dziwo, choć trochę zrozumieć. Jeden z najwybitniejszych obrazów westernowych i nie ma nawet dyskusji.