Takich jak Trylogia Dolarowa czy Once upon time in the west.Ale film jak western jest genialny chyba najlepszy western współczesnej kinomtogarfii.Dlatego 9/10 ,szczególnie za ostanią scene.
Jak dla mnie rzeczywiście słabszy od Trylogii Dolarowej, ale zbliżony poziomem do ,,Pewnego razu na Dzikim Zachodzie". Klimat filmów Leone buduje jednak genialna muzyka. Trzeba żałować, że Clint nie wtajemniczył w projekt Ennio Morricone
Lubie, chociaż nie jestem sczególnie zapalonym fanem westernów. Ale, ale "Pewnego razu na dzikim zachodzie" to chyba najlepszy (najfajniejszy dla mnie) film jaki widziałem. A "Bez przebaczenia" to najlepszy pogrzeb jaki widziałem. Wiadomo, że nie jest to Leone czy Ford. To film gościa, który współtworzył najlepszy westerny w najlepszych czasach westernów. Miał chyba świadomość, że po tylu latach nie ma co kopiować mistrzów i stylu. Zrobił to po swojemu. Pokazał złych kowbojów w swiecie brudnych i niejednosznacznych charakterow, gdzie dziwka ma swoja godnosc szeryf jest trwarydm facetem o surowych zasadach, ktore robia z niego bezwzglednego dyktatora. Wyobraźmy sobie, że człowiek z harmonijką oprócz traumy z dziecinstwa, ktorej wszyscy mu wspolczujemy i koncowego rozrachunku w imie sprawiedliwosci chodził od mista do miasta i zalany strzelal gdzie popadnie, może raz trafił sojego przyjaciela w noge, raz dziecko w serce a na drugi dzien niczego nie pamieta oprocz oczywiscie checi wymierzenia zasluzonej kary na kacie swojej rodziny.
To,że western juz nie powróci w swojej dawnej formie jest tak pewne, jak to, że Eastwood już nie nakręci filmu o podobnej tematyce.
8/10
ja wręcz nie lubię Westernów (przeciętnych, zwykłych, takich co się natworzyło dawno temu setki i teraz od czasu do czasu w TV je puszczą) ale dobre westerny to dla mnie uczta (Rio Bravo, Pewnego razu na dzikim zachodzie, trylogia dolarowa) i właśnie do takich westernów zaliczam "Bez Przebaczenia" jednak Clint nauczył się co to Western i zrobił świetny film i chyba faktycznie ostatni porządny film tego gatunku, może teraz namnożyć się tylko remake-ów i innego badziewia ale już dziś nikt nie potrafi kręcić Westernów a i ostatni mistrz Eastwood raczej się do tego nie garnie.