Film specyficzny. Nie ma wykreowanego "dobrego" bohatera, ani kogoś bezwzględnie złego. Niewątpliwie głównym aktorem tego filmu jest Clint Eastwood. Naprwde postrał sie jako reżyser, dobrz edopracował sceny, szczególnie opowieść o strzelaniu przez małego Bill'a i szczelanina w barze. Wbrew pozorom ciezko nakrecić takie sceny wyjaśniające gdzie najpierw mamy opowieść a potem widzimi jej wątki w innych scenach. Często ten element filmu jest dosc naiwny i wali sie go do filmu bo tak trzeba, bez ładu, bez zastanowienia. Główny bohater tez ma zagadkowa naturę, widz walczy z sympatią do niegoa, ale też niechęcią do jego niektórych czynów. O wiele bardziej pozytywnymi postaciami są niewątpliwie Ned, który jak Munny zbłądził, ale zapłacił za to uczynił i to w momencie gdy zrozumiał, że robi źle.
Naprawde film wyjątkowy, z dobrymi aktorami, ale i ciekawymi rolami chociażby taki Jaimz Woolvett naprawde mnie przekonał w tym filmie, nie znam sie na grze aktorskiej, ale on wzbudzał we mnie emocje niechęci, irytacji czy zrozumienia.
polecam :)