Obok filmów Peckinpaha i Leone najlepszy western jaki widziałem.Pozatym C.Eastwood chyba najlepiej oprócz serii o Brudnym Harrym sprawdza się w tym gatuku filmowym.
Dokładnie tak, to już pożegnanie Clinta z rolą twardego rewolwerowca. Trzeb aprzyznać że nie ma konkurencji.