Czytając kiedyś książkę Clancy'ego marzyłem o filmie. Film w końcu powstał, ale się zawiodłem. Z książką ma bardzo niewiele wspólnego. A czarny John Clark... No bez jaj. Clancy miał bohaterów o różnych kolorach skóry, choćby czarny admirał Greer, czy latynos Chavez, lepiej by to było tak zostawić. Motyw zemsty spłycony, zmieniony (zamiast alfonsów i handlarzy narkotyków mamy Rosjan) i skrócony jak tylko się da, choć w sumie nic dziwnego, bo książka byłaby z pwoodzeniem tematem na serial.