Film o dwóch matołach, dla matołów. Jakie trzeba mieć IQ i poczucie dobrego smaku, żeby takie coś śmieszyło?
obejrzyj lepiej stary "Imperium kontratakuje" jeszcze raz, tam jest niezbędne, twoje ukochane wysokie IQ. Jak ktoś stawia na równi papkę Lucasa/Kershnera z "Pewnego razu na dzikim zachodzie", to chyba sam ma problem ze smakiem...
To prawda, film był niskich lotów, a żarty jeszcze gorsze. Ogólnie film kręci się wokół seksu, więc wszelkie gagi są też z nim związane. Kilka razy się zaśmiałam, ale mimo to uważam, że film jest bardzo kiepski.