Plus oczywiscie jakas taka ta fabula nie spojna i bezsensowna...
No i tek koniec... serio? co to niby mialo byc...(?)
A jesli serio szukacie jakiegos filmu gdzie sie ciagle bija i strzelaja do siebie to john wick bardziej wam przypadnie do gustu.
P.S. Wisienka na torcie jest moment gdy typ wbija do pralni, bierze pierwszego lepszego garniaka i lezy on na nim tak dobrze jakby go od krwaca dopiero co odebral (WSZYSTKO PASUJE - MARYNARKA, SPODNIE, KOSZULA!!!)
To sie nazywa miec w zyciu szczescie! :D