Świetny film, a jaka obsada...! Za Travoltą nie przepadam, za to Cage'a bardzo cenię i trzeba przyznać, że obaj zagrali rewelacyjnie i bardzo przekonująco. Obaj swietnie sprawdzili się w roli dobrego gliny, jak i bezwzględnego mordercy. Łatwo uwierzyć w to, że i jeden i drugi może bez trudu zmienić się w dwie tak przeciwstawne postacie. Jestem pod wrażeniem.