Pierwsza godzina nawet ciekawa, jest klimat i fajnie się ogląda, ale potem ostro w dół. Zaczyna się bezmyślna sieczka, pościgi, które oczywiście prowadzą do jeszcze bardziej beznadziejnego happy-endu. Za mało rozkminy, a za duże zagęszczenie bijatyk i film staje się po prostu nudny. Ale to standard dla tego reżysera.... Jedynie Cage jest jak zwykle niezawodny.