moim zdaniem zdecydowanie Travolta, gdyż on jakby był do tej roli stworzony natomiast Cage jednak musiał grac. Swietnie mu to wychodizlo ale nieco odstawał od johna
Odstawiał od Johna? Nigdy w życiu ! Cage w tym filmie zagrał rewelacyjnie, widać było jego pracę na tym filmem. Nie twierdzę ze Travolta był kiepski, uważam że oby dwoje świetnie wypadli.
Ja natomiast myśle że lepszą robote odwalił jednak Cage - po mistrzowsku wykreował postacie najpierw porypanego Castora Troya, potem zagubionego i zdesperowanego Seana Archera po zamianie twarzy. Dzięki jego grze można było wyczuć jak Archer stopniowo " gubi " własną tożsamość, zmieniając się nieuchronnie w swojego największego wroga *. Natomiast Travolta zagrał gorzej co nie znaczy że spartaczył zadanie - wydawał sie być tatuśkiem rodziny zarówno jako " Archer - Archer " a potem jako udający go Troy.
* Gdyby powstał sequel Face Off, co sie nie stanie ( mam taką nadzieje ), myśle że tym złym byłby właśnie PRAWDZIWY Archer, któremu tak zasmakowała rola i władza Troya że postanowił przejśc na drugą strone barykady.