od dluzszego czasu mam problem pewien....... jak ogladam takie filmy, to zbyt wyraznie zauwazam brak dogrania w fabule, albo zbyt banalne rozwiazania!! no troche tak z tą operacją (ze nikt nie wiedzial i jak nagle sie wszystko "złemu panu" udało zrobić) bo pomijam same operacje....... to część jakiś tam założeń filmu!! ogólnie ogląd asię dość przyjemnie - ale to nieprzerwane dorzenie "dobrego pana" do czynienia "dobrych uczynków" i całości fabuły do radosnego zakończenia...... hmmmm.... to pewnie po prostu film, który akarut ma mniejsze ambicje! to kino typowo relaksacyjne........ chociaż podoba mi się scena, w której mały Adam słucha spokojnej muzyki na słuchawkach, a wkoło wszyscy się zabijają! dałem 5!