Osoby oceniające ten film przede mną ,,lekko" przesadziły z jego oceną.Z całą pewnością nie jest to pozycja zasługująca na 10!Nastawiłem się na arcydzieło ,a tu nic z tego.Pomysł oryginalny,ale wykonanie przeciętne.Momentami film bardzo naiwny np. epizod w Ekwadorze ,gdzie ,,bzura goniła bzdurę".Obejrzeć można ,ale nie oczekujcia niczego specjalnego. Moja ocena 5/10
Już chciałem pisać własną opinię, ale wystarczy, że podpiszę się pod tą. Naiwność tego filmu powla na głowe niejedną animowaną bajeczkę. Ekwador to jedno, ale cały motyw umierającej Emily (dziewczynki w której nie było NIC dziecięcego) najbardziej mnie drażnił. Tu chyba nawet nie ma co się rozdrabniać bo twórcy w ogóle nie starali się stworzyć ani historii ani tym bardziej kreacji w odczuciu widza autentycznych. A to jak dla mnie pozwala ocenić całość nie wyżej niż 5/10.