Losy Teda Bundy`ego, największego przestępcy USA. Zdumiewa niefrasobliwość i opieszałość stróżów prawa w obchodzeniu się z pojmanym zbirem-świrem. Dwukrotnie uciekał z więzienia, by nadal popełniać swe zbrodnie. Moim zdaniem policjanci, których niefachowość ułatwiła Bundy`emu wydostanie się na wolność, również mają na sumieniu kolejne ofiary tego pozbawionego skrupułów mordercy.