niby na końcu pojawia się informacja o szalonych ilościach wielbicielek Bundy'ego, ale sam film totalnie nie pokazuje tego fenomenu manipulowania ludźmi, a potem, w trakcie procesu sądowego kobiet zakochanych w mordercy. Postać została tu bardzo spłycona. Gra aktorska też nie powala. To mógłby być bardzo dobry film psychologiczny, ale niestety nie jest