Czarno-biały film Michaela Hanekego, którego akcja rozgrywa się na niemieckiej prowincji przed I wojną światową. Następuje tam seria tajemniczych wypadków. Próba analizy niemieckiej mentalności. Mocno nieciekawa.
Powiedzieć o najlepszym europejskim filmie ostatnich lat "mocno nieciekawa próba analizy niemieckiej mentalności"? - "Biała wstążka" to obraz niesamowity, przyjęcie konwencji czarno-białego filmu w połączeniu ze znakomitymi zdjęciami dało świetny efekt. Haneke wyławia coraz to nowe brudy mieszkańców miasteczka hipnotyzując nieustannie widza. Przez cały seans w powietrzu wisi aura niepewności, a po seansie nastaje nieodparta pokusa milczenia i refleksji przez dłuższą chwilę.
Zgadzam się. To jeden z najlepszych filmów ostatnich lat. Na pewno zaważyły o tym walory samej produkcji wzbogacone o refleksję po seansie.
Ocena filmu na 0 punktów, to wielkie nieporozumienie.
Podzielam opinię-film znakomity!Niemożliwy do nakręcenia w rzeczywistości..amerykańskiej..Wielkie mistrzostwo reżysera-zdolnego wydobyć z dzieci niesamowite zdolności..Jestem tym dziełem poruszona..Dobrze,ze istnieją jeszcze reżyserzy zdolni tworzyć takie dzieła..I..ludzie wrażliwi i inteligentni-do których takie dzieła trafiają i którzy potrafią je docenić..
Niesamowity.Bardzo trudny w odbiorze.W trakcie oglądania nie czułam że wywrze na mnie pozytywne wrażenie,dopiero po jednodniowej reflekcji zdołałam sprawiedliwie ocenić.
Nieciekawa? Po twojej wypowiedzi myślę że na kinie się znasz i nie jesteś fanem lekkiego kina. Dlatego nie rozumiem rozczarowania. Ja przez ponad 2h nie mogłem się oderwać, a to trudno na tego typu filmach.