Biała wstążka

Das Weisse Band - Eine deutsche Kindergeschichte
2009
7,5 32 tys. ocen
7,5 10 1 31835
8,1 37 krytyków
Biała wstążka
powrót do forum filmu Biała wstążka

Z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam wyjść z kina przed końcem filmu, dokładnie podczas sceny z nauczycielem i akuszerką (pożyczanie roweru). Mógłby mi ktoś napisać, kto był odpowiedzialny za zbrodnie? Z góry dziękuję ;)

ocenił(a) film na 7
tysiulec13

oglądałam do końca i dalej nie wiem......niby najgłupsza nie jestem,ale nie mam pojęcia ,kto mógł to wszystko zrobić,chyba kilka różnych osób,każdy miał swoje powody czy tak?

ocenił(a) film na 8
sylwiabg

Dopowiem tylko, że film kończy się sceną w której cała wieś eksploduje od C4

Finalny_Odbiorca

Finalny Odbiorca - komentarz niezbyt mądry, ale nie mogę przestać się śmiać:)

ocenił(a) film na 9
sylwiabg

To wszystko zrobiły dzieci, same wymierzały kary za zło wyrządzone przez dorosłych.

sylwiabg

O, ja miałam tak samo!!!
Obejrzałam "Białą wstążkę" wczoraj i ciągle się zastanwiam, co i jak.
Uwielbiam takie filmy, które nie dają człowiekowi spokoju długo po seansie. Bo tu nic nie było oczywiste i dopowiedziane z góry. Każdy może sam interpretować wydarzenia i doszukiwać się prawdy i sprawców.
Więc gdybyś została do końca i tak nie doczekałabyś się jasnej odpowiedzi.
Spekulacje nauczyciela wskazują na dzieci, ale samo zakończenie pozostawia więcej pytań niż rozwiązań.
Więc co się dzieje po tym, jak nauczyciel oddaje rower akuszerce:
- akuszerka znika bez wieści;
- po dwóch dniach ludzie przeszukują jej zamknięty na cztery spusty dom i nie znajdują również Karlika;
- razem z akuszerką znika doktor z dziećmi, wyjeżdża tego samego dnia bez zapowiedzi;
- doktor odbywa rozmowę z najstarszymi dziećmi pastora (udają niewiniątka) i z samym pastorem, który grozi nauczycielowi donosem do władz oświatowych za rozprzestrzenianie takich "insynuacji", tym samym ucina sprawę, nie dopuszczając do siebie najmiejszych wątpliwości.

Narrator-nauczyciel opowiada również, że powołano go do wojska w trzecim roku wojny, po wojnie nigdy więcej nie spotyka ludzi z miasteczka, przejmuje interes ojca. Czy się ożenił nie informuje.

ocenił(a) film na 5
dolores2

Mnie najbardziej zastanowiła scena, kiedy pastor dowiaduje się o tym, co sądzi o wszystkim nauczyciel. Odwraca się do okna, tak że nikt nie widzi wyrazu jego twarzy - ani widz, ani nauczyciel. Później zaczyna mówić.
Ciekawy moment na zastanowienie się nad tym, co trzeba powiedzieć, aby "wybrnąć". Jak dla mnie - pastor "inspirował" dzieci, aby odpłacały za krzywdy, ponieważ uważał, że zło musi zostać ukarane.
Przy dziecku akuszerki znaleziono kartkę z cytatem z Księgi Wyjścia. Myślę, że tylko pastor znał dobrze Biblię - nie stawiałbym na dzieci, które, mimo swojego bierzmowania, zupełnie Biblii nie znały (mówi o tym sam pastor podczas lekcji religii). Tak więc pastor wszystko zaaranżował, żeby karać grzeszników. Sam ofiarował swoim dzieciom białe wstążki, aby naznaczyć je znakiem niewinności (i aby przekonać je, że postępują dobrze).
Akuszerka nie chciała powiedzieć, kto to zrobił, ponieważ wiedziała, że pastor ma zbyt silną pozycję, aby go usunąć i skazać (nikt zresztą by jej nie uwierzył).
Może się mylę, bo film oglądałem, nie skupiając się na nim zbytnio, ale myślę, że taka wersja jest prawdopodobna.

ocenił(a) film na 5
dyguslav

Jeszcze to - wstążki były umieszczone w specyficznym miejscu - na ramieniu. Nie przypomina to czegoś?
Pastor miał tendencję do mówienia, że ktoś jest "chory". Najpierw jego dzieci mówiły, że "nasz ojciec uważa, że wszystkich tych zbrodni dokonał ktoś chory"; potem, kiedy nauczyciel mówi mu o swoich podejrzeniach, pastor nazywa go "chorym" człowiekiem.
Wniosek jest prosty - ktoś, kto wszędzie widzi (lub domniema istnienie) "chorych" sam musi być w jakiś sposób chory, gdyż normalne to nie jest. Przypuszczam, że pastor każdą osobę, która by mu "nie pasowała", nazwałby chorym, aby uniemożliwić dojścia prawdy ze względu na swój autorytet w wiosce.

ocenił(a) film na 4
dyguslav

mysle ze nadinterpretujesz te wstazki na ramieniu... a gdzie mialyby byc, na szyi badz nodze? Zgadzam sie z tym, ze pastor traktowal kazdego jako chorego, i faktycznie jego drastyczne wychowanie jak i poglady na zycie byly suma wszystkiego, jak jego dzieci interpretowaly rzeczywistosc. Polaczenie wychowania z jakas dziecieca okrutnoscia i wyrafinowaniem uksztaltowaly caly ich charakter. Mocny byl motyw z nozyczkami i kanarkiem. Dziwne ze nikt tego nie opisuje a to jest wlasnie istotny moment w filmie. Dzieci zademonstrowaly swoja bezkarnosc. Zgodze sie z toba, ze byly inspirowane przez ojca, ale nie sadze ze ojciec inspirowal je celowo. Byl zimnym draniem i dbal o swoja reputacje co pozwalo dzieciom na ich czyny. Interesujace, jak to sie stalo ze doktor zniknal? Jak to sie stalo ze polozna nie wrocila z miasta.

ocenił(a) film na 6
dabram17

Widzę, że wiele tu różnych komentarzy jak i interpretacji. Niektóre naprawdę bardzo ciekawe i dające do myślenia. Rzeczywiście według podejrzeń nauczyciela winę ponoszą dzieci, ale nikt tutaj widzę nie wspomniał, że społeczność plotkowała o tym że to Ci, którzy zniknęli są za to odpowiedzialni.
Społeczeństwo widziało winę w osobach akuszerki oraz lekarza po ich zniknięciu. Według plotek mieli Oni także swoją tajemnice.

ocenił(a) film na 9
dyguslav

Faktycznie, coś w tym jest. Początkowo też obstawiałam raczej dzieci, ale jak dobrze pamiętam, to cytat napisany był "dorosłym" pismem... Być może za niektóre wypadki odpowiedzialne były dzieci, a za inne pastor.

Ingrid_Bergman

Moim zdaniem autor chciał pokazać, że w ocenie człowieka, i jego skłonności do popełniania czynów niegodziwych, nie należy kierować się jego wykształceniem, pozycją społeczną, wykonywanym zajęciem, czy tez wiekiem. Niestety sami, na co dzień, bardzo często ulegamy właśnie takiemu stereotypowemu postrzeganiu innych ludzi. Jeżeli komuś, w tramwaju zginie portfel, to nikt nie będzie podejrzewał elegancko ubranego, starszego pana, czy sympatycznego, schludnie wyglądającego dzieciaka, ale podejrzenia od razu skupią się na np. punku z "irokezem", jakimś bezdomnym, czy człowieku noszącym widoczne tatuaże. Oczywiście upraszczam, ale wszyscy mamy jakąś irracjonalną skłonność, do rozgrzeszania a priori pewnych grup ludzkich. Tymczasem jest to poważny błąd, o czym możemy się przekonać np. przy okazji różnych afer pedofilskich, które dotyczą, jak w przypadku pewnego znanego psychologa, ludzi cieszących się dużym autorytetem i zaufaniem społecznym. Celem reżysera jest nie tyle rzucanie i wyjaśnianie podejrzeń, bo w gruncie rzeczy są one bardzo nikłe, ale ukazanie, że nikt nie jest od nich wolny i tak na dobrą sprawę każdy w tym filmie może być sprawcą. Pomysł ze wzmiankowaną przez Ciebie kartką z zapisaną sentencją również temu służy. Po staranności pisma, ulegamy przekonaniu, że wyszło ono z pod ręki osoby dorosłej. Ale musimy pamiętać, że w tamtych latach zajęcia z kaligrafii, były jednym z przedmiotów, ujętych w programie szkolnym i już 12-latki potrafiły się nią świetnie posługiwać.

ocenił(a) film na 9
Darcknat

Dziękuję za rozjaśnienie. Nie wiedziałam np. o tych zajęciach z kaligrafii. Co do oceniania ludzi, to cieszę się, że należę do tzw. środowiska artystycznego - mimo wszystko trochę inaczej podchodzimy do ludzi przez większość ocenianych jako "inni". Gość z irokezem dla mnie najczęściej jest oryginalną osobowością, a potencjalny bezdomny - niedocenionym poetą.

Ingrid_Bergman

Nie, nie należysz do środowiska artystycznego, skoro gość irokezem to dla ciebie oryginalna osobowość.

ocenił(a) film na 9
ardek123

Nie wiesz do jakiego środowiska należę, więc proszę
nie wypowiadaj się. Gość z irokezem, czy inna osoba,
to przede wszystkim człowiek. Nie oceniajmy.

Ingrid_Bergman

"Nie wiesz do jakiego środowiska należę,"
Wiem, bo się przedstawiłaś jako miłośniczka pustych form.

"Gość z irokezem, czy inna osoba,
to przede wszystkim człowiek. "
Biologicznie tak. Przy innych definicjach człowieka można się kłócić.

"Nie oceniajmy."
Rozum to jedyne ludzkie narzędzie przetrwania. Jego negacja poprzez wstrzymywanie się od ocen, jest niemoralna.

ocenił(a) film na 9
ardek123

Chciałam przez mój poprzedni wpis powiedzieć,
że ludzie się zmieniają i w ciągu kilku lat można
znacznie zmienić swój sposób postrzegania.
Ale chyba i tak bez sensu ten komentarz, skoro
od razu taka ocena z Twojej strony. Tak czy siak
się nie wybronię, a kłócić mi się nie chce. Film
oglądałam kilka lat temu i sporo rzeczy mi umknęło.

ocenił(a) film na 8
Ingrid_Bergman

"Potencjalny bezdomny niedocenionym poetą"? Dziewczyno, co ty wypisujesz?Potencjalny bezdomny to człowiek na granicy życia, który nie potrafił poradzić sobie z problemami życiowymi. Jak człowiekowi świat obraca się w ruinę, albo w wódkę, to ostatnia rzecz, o jakiej mógłby pomyśleć to poezja. W ogóle nie znasz życia, za łatwo i ciepło w tym liceum plastycznym.

ocenił(a) film na 8
Ingrid_Bergman

I pastor w jednej scenie "pisał sobie"

ocenił(a) film na 9
tysiulec13

Gdy nauczyciel zauważył, że dzieci są przy domu Karliego. Zapytał co tutaj robią. One odpowiedziały, że widziały akuszerkę jak jechała na rowerze. Mogły się domyślić, że Karli jej zdradził kto jest odpowiedzialny za to wszystko i mogły nie dopuścić do tego by powiedziała o tym na Policji. A ten cały lekarz mógł zostać zabity także przez te dzieci bo miał jednak dużo na sumieniu. Z całej wioski wydawał mi się najbardziej chory. Jego córka mogła powiedzieć reszcie co jej wyrządzał i zajęli się nim tak jak poprzednimi a list napisali sami. To jest tylko hipoteza, możemy się tylko domyślać całej reszty. Trzeba by prześledzić film krok po kroku.