Ten film należy do moich ulubionych. Nie dlatego, że jest niezwykle ambitny czy ma wspaniałą fabułę. Ma coś innego - świetną atmosferę, klimat. Być może to moje umiłowanie takich lodowych krajobrazów daje o sobie znać... Ale jest jeszcze coś: świetna główna bohaterka, posiadająca dość skomplikowane relacje z ojcem (uwielbiam scenę, w której, w specyficzny sposób, uczy kochankę ojca moresu).
Zdecydowanie warto obejrzeć, choć należy się liczyć z tym, że od pewnego momentu film nabiera zdecydowanie sensacyjnego charakteru ;) . Ale coś w nim jest...