Najbardziej ten film zniszczyły chyba efekty specjalne które wyglądają po prostu tragicznie słabo, a
druga rzecz to zbyt dużo humoru wystarczyło by żeby choć trochę było poważniej... Do tego takie głupoty jak nieodkryta świątynia w której znaleźli drugi fragment włóczni, oczywiście takie rzeczy w
przygodach Indiany Jonesa by przeszły bo akcja toczyła się w latach 40 więc jeszcze nie było
technologi pozwalającej obejrzeć ziemię wzdłuż i szerz z satelity.
Indiana nadal na tronie i raczej się to nie zmieni ;]