Jedna z lepszych komedii jakie widziałem, a już na pewno jedna z lepszych amerykańskich. Absurdalne poczucie humoru, przypominające Monty Pythona, parodie różnych gatunków filmowych, Woody Allen w typowej dla siebie roli fajtłapy - wszystko to tworzy naprawdę świetną mieszankę. Choć nie ma jeszcze, typowych dla późniejszych filmów, elementów tragikomicznych, z których Allen znany jest najbardziej i dzięki którym ma spore rzesze fanów, film naprawdę godny polecenia. Jeśli więc ktoś chce się odprężyć, lekką acz inteligentną rzeczą się racząc - lepiej trafić nie może.