Jeden z najlepszych filmów
Co według was było najśmieszniejsze? I jaka postać najbardziej przypadla wam do gustu? Piszcie swoje propozycje ;)
Najbardziej do gustu przypadł mi Walter Sobchak, a dlatego że właśnie był w tym wszystkim najśmieszniejszy :> w ogóle postacie nietuzinkowe, wyraziste, nie sama fabuła się liczy, pomysł, zarys, najważniejsze to że film został nagrany w oryginalny, odważny, inny niż większość 'konkurencji' sposób, nie pozwoliło mi to się nudzić ;)
Mnie ujął za serce zwrot stosowany przez Goodmana jako przecinek, a mianowicie "Shut the fuck up Donny". :)
Ja uwielbiam ten cytat:
WALTER: Huh? No! What the fuck are you
talking--I'm not--we're talking about
unchecked aggression here--
DONNY: What the fuck is he talking about?
DUDE: My rug.
i ten:
Walter Sobchak: Am I wrong?
The Dude: No you're not wrong.
Walter Sobchak: Am I wrong?
The Dude: You're not wrong Walter. You're just an asshole.
Walter Sobchak: All right then.
I jeszcze "I'm a walrus!" i to jak Dude zaczyna mowic ze Bunny sama sie porwala a Sobchak wziąl to za pewnik i zaczal ja wyzywac i ze nie po to jego koledzy gineli w Wietnamie, zeby ona sie teraz sama porywala, ta zdzira!