Trochę mi się już mylą te jugosłowiańskie superprodukcje, powiedzcie mi, czy to ta część gdzie czetnicy szarżują na koniach na grupkę partyzancką chowającą się na wzniesieniu i przez jakieś pół godziny nie mogą tam dojechać, a potem komuniści kontratakują i w pięć minut roznoszą czetników?
Tak, to ten, z tym, że nie w Jugosławii, tylko w Wietnamie, nie czetnicy, tylko Vietcong, i nie komuniści, tylko John Rambo...