Właśnie zacząłem oglądać. Ledwo dwie minuty minęły a już oczywiście jest kobieta na pokładzie - historia nie zna przypadku, żeby w konwoju w składzie załogi była kobieta. To już mogliby dać Murzyna i geja, to byłoby bardziej realistyczne...
Opuszczam. Wolę pozostać przy "Okrutnym morzu" czy "HMS Ulissesie"...