Myślałam że tylko Amerykanie robią napompowane kino bez logiki o bohaterskich żołnierzykach, jednak się myliłam.
Jeść im się chce, ale o piciu to już nikt nie pomyślał. Nie mają nawet wody żeby ryż ugotować. Przecież normalnie by tam padli z odwodnienia.
Sieroty i najmniej lubiane dziecko w rodzinie studentami. Tak oczywiście i to w Korei. Dobra bajeczka chwytająca za serce dla naiwnych.