Nie powiem, że żałosne czy coś w tym rodzaju. Po prostu smutne. Aż przykro patrzeć, jak zmarnowano świetny temat na film. A już reklamowanie tego jako filmu o "polskim zwycięstwie, które zmieniło losy świata" to żart z widza. Bitwa trwała ze 3 minuty, nie wspominam o tej nieszczęsnej chorągwi z współczesnym godłem. Zostawiam kwestie skrzydeł husarii, na potrzeby filmu można je im przymocowac, oczywiste.
F. Murray Abraham robi co może, rola zagrana dobrze, ale co z tego, skoro tragicznie napisana. Adamczyk absolutnie na swoim miejscu. Kreacja cesarza najlepsza w całym filmie. Bachleda- Curuś zjadliwa. Skolimowski niezły. Olbrychski zmarnowany, mówi ze 2 słowa.Szyc, dzieki Bogu, nie mówi nic. To by bylo na tyle, bo niechybnie musiałbym napisać o Stambule wygladajacym gorzej niż grafika z Prince of Persia, wilku przy którym wilkory z Gry o Tron, wygladają jak prawdziwe albo o efektach specjalnych.
W ogole stoję na stanowisku, że bardziej dopracowany scenariusz + więcej kasy na lepsze efekty i nagrywanie w plenerze (a nie w Paincie) uratowałyby ten film. A tak, mamy to, co mamy...
Wielka szkoda...