Gra aktorska w porządku ale strona techniczna to totalna rzeźnia. Operator nie potrafił dobrać odpowiednich filtrów i obraz jest albo całkowicie ciemny albo jak podczas bitew szarawo - pastelowy jakiś. Do tego dochodzi CGI robione na najtańszym sprzęcie chyba nawet sprzed przełomu wieków. Scenariusz woła o tzw. script doctora, gadają, gadają i jeszcze raz gadają, można by to było skrócić, sprawić by było bardziej dynamiczne ale nie! I tak oto 2 godziny prawie męczarni. Postacie historyczne zamiast mówić swoim narodowym językiem mówią międzynarodowo czyli po angielsku, śmiech na sali, czasami pojawi się jakiś zwrot po niemiecku czy coś dla jeszcze większego zadziwienia widza. To jeszcze nic! W filmie pojawia się Borys Szyc ale w sumie nie ma go w tym filmie tak jakby i po raz kolejny Borsy Szyc i widowisko historyczne: był pod Wiedniem, brał udział w Cudzie nad Wisłą, bronił Westerplatte. Szacunek. Najgorszy film XXI wieku. Dwa kciuki w dół.