Efekty specjalne i niektóre dialogi to rzeczywiście najsłabsze ogniwa "Bitwy...". Na film poszłam z
narzeczonym i przysięgam, że obydwoje ryczeliśmy ze śmiechu, kiedy na ekranie pojawiał się
"Pan Wilk z DPSu":) Cholera no...w tych czasach naprawdę da się zrobić lepszego
wilka...Oczywiście również uderzyło mnie zbyt nowoczesne jak na tamte czasy godło: "Akcja filmu
dzieje się w drugiej połowie XVII wieku, natomiast pojawia się tam godło Polski według wzoru z
1927 roku." No właśnie. Jednak mam wrażenie, że to miał być symbol, podobnie zresztą jak krzyż
papieski...Adamczyk super, Murray Abraham jeszcze lepiej - przypominał mi trochę Gandalfa:)
Reszta gawiedzi jak zwykle...Ogólnie rzecz biorąc: 7/10
Najwyższa tego czegoś ocena jaką widziałem :D Moim największym zarzutem jest właśnie ta sztuczność krajobrazu i scen batalistycznych. Ja się śmiałem, jak Turkowie szarżowali na wojska niemieckie i austriackie: 5 spahisów goni 4 piechurów, a potem szereg 8 piechurów rozstrzeliwuje 2 spahisów :P