Ale oczywiście wszystkie 173 osoby oceniające był na pokazach przedpremierowych... Uwaga bo padnę ze smiechu. Nie ma to jak oceniać bez oglądania
Pewnie byla polowa... Tylko widzisz... Jak ludzie naprawde pojda do kin to moim zdaniem ocena spadnie... z tych 4 gwiazdek do 2 :).
Bądźmy poważni kolego. Wielu filmów jeszcze nie ma, a filmwebowcy dają nie tylko setki, a tysiące ocen. Poza tym żyjemy aktualnie w kraju, gdzie internetowy krytyk filmwy jest jednocześnie krytykiem MMA, boksu zawodowego, żużlu, muzyki, książki, etc. Bardzo często Ci ludzie niezadowoleni są z sukcesów odnoszonych przez swoich rodaków, sąsiadów, a nawet rodziny. Czekam cierpliwie na premierę, a co wyjdzie - zobaczymy. Nie ma co kłócić się z 'prorokami' i męczennikami systemu. :)
Byłem wczoraj na przedpremierze... Zacytuje słowa z Polskiego filmu rejs "...aż sie chce wyjść z kina..."
http://film.dziennik.pl/recenzje/artykuly/407181,bitwa-pod-wiedniem-recenzja.htm l
"Dziennik - Gazeta Prawna" 12.10.2012
"BITWA POD WIEDNIEM" - PORAŻKA NA CAŁEJ LINII"
"Wbrew pozorom to nie polski król jest bohaterem filmu.
Wydarzenia oglądamy z perspektywy włoskiego mnicha Marca, cudotwórcy i doradcy cesarza Leopolda, oraz wielkiego wezyra Kary Mustafy, którego celem jest to, by nad Wiedniem powiewał "zielony sztandar Proroka", co dla pewności, że widzom się utrwali, powtarza wiele razy.
Obu łączy tajemnica z przeszłości, ale znaczenia dla rozwoju akcji nie ma to żadnego.
Nieudolny, budzący nawet nie śmiech, lecz politowanie produkt, w którym marnują się dobrzy aktorzy, osobliwie zmuszeni do mówienia po angielsku, choć anglojęzyczny z urodzenia jest jedynie F. MURRAY ABRAHAM.
Zresztą po co zatrudniać do małych ról OLBRYCHSKIEGO i SZYCA, skoro NIE MAJĄ ŻADNYCH KWESTII DIALOGOWYCH.
Zamiast bohaterów mamy woskowe kukły, zamiast scenariusza – zbiór patetycznych przemów, zamiast kawałka porządnie opowiedzianej historii – przekłamany, propagandowy gniot.
Na dodatek obrzydliwie antyislamski, o czym może świadczyć fakt, że podkreślana jest tam data 11 WRZEŚNIA – choć bitwa rozegrała się dzień później, a oblężenie Wiednia zaczęło znacznie wcześniej.
Ale przecież chodzi o to, by szkolne wycieczki utrwaliły sobie w pamięci, gdzie tkwią korzenie islamskiego terroryzmu, może po seansie dzieciaki podpalą jakąś budkę z kebabem, jeszcze raz mszcząc, choćby symbolicznie, przodków poległych 350 lat temu z rąk siepaczy wezyra"
Przyznam szczerze ze często kieruje się opinia recenzentów z GW bo mi się sprawdza w większości ;) a oni w swojej recenzji nawet tego filmem nie chcą nazwać Niestety po obejrzeniu zwiastunów jestem skłonny w to uwierzyć Szkoda że Gibson wycofał się z projektu sfilmowania odsieczy wiedeńskiej bo na pewny byłby majstersztyk