Efekty, rozmach (rzekome 5 tysięcy koni które brały udział w zdjęciach to chyba te mechaniczne w samochodach ekipy), zdjęcia, montaż, scenariusz, dialogi - tragedia, porażka na całej linii. Jeśli chcecie obejrzeć podobne - proponuję zagrać w grę Władca Pierścieni Powrót Króla - podobieństwo potężne. Wiedeń to taka wiocha z magicznie znikającym murem i pojawiającą się rzeką, a włoski ksiądz przyczynił się do wiktorii bardziej niż polski król. Jednak mógłbym się nad wadami tego filmu rozpisywać do rana więc darujmy sobie.
Natomiast jest to pierwszy film, na którym śmiałem się przez 80-90% czasu. Rozrywka gwarantowana. Dla całej rodziny.