Witam. Jest gorzej niż w przypadku "1920 Bitwy Warszawskiej" ? Zastanawiam się, czy iść, czy też
nie iść :)
Odradzam iść do kina. Moim zdaniem zmarnowane pieniądze. "Bitwa Warszawska" to przy tym znakomity film.
Kontekst historyczny skopany ? Gra aktorska na niskim poziomie ? Infantylne pytania, ale zadaje je, bo właśnie jutro planuje wybrać się ze znajomymi do Heliosa i chciałbym poznać trochę więcej opinii na temat filmu. Przybliż odczucia, jeśli możesz :)
Do gry aktorskiej nie ma co się przyczepić. Większość aktorów zrobiła swoje. Kontekst historyczny, a to co dowiadujemy się w tym filmie też ujdzie. Ale "znakomite" efekty specjalne i fabuła sprawiły, że ocena na Fimwebie jest taka, a nie inna. Byłem na filmie z grupą osób i był nawet niezły ubaw. Podczas seansu, gdy Husaria pojawiła się pod Wiedniem cała sala kinowa wstała z foteli i biła brawo. Jeśli jednak ktoś chcę wybrać się na ten film do kina, aby starać się skupić na filmie i próbować wyszukiwać głębszej treści to niestety, ale pożałuje wyboru tego filmu.
" Kontekst historyczny, a to co dowiadujemy się w tym filmie też ujdzie." ???!!!! Pierwsze co zrobiłem po przyjściu do domu z kina, to poczytanie o bitwie pod Wiedniem. Biorąc pod uwagę tego, czego się dowiedziałem... jedyny kontekst historyczny jaki wyłapałem, to fakt, że odbyła się pod Wiedniem... no i nazwiska dowódców. Chociaż, gdyby powiedzieli, że odbyła się pod Minas Tirith miało by to więcej sensu...
Jedyne co dowiadujemy się w tym filmie to to, że bitwa była zgodna z datą historyczną oraz brały w niej udział postacie wymienione w filmie. Tyle w filmie nam pokazali i tyle jest zgodne z prawdą dlatego ujdzie. Przynajmniej nazwisko Kara Mustafa po obejrzeniu filmu nie wyleci mi z głowy.
A ja polecam jeśli wiesz po co tam idziesz :D Ja byłem też z kumplami i browarkami, dokładnie wiedzieliśmy po co tam idziemy - po jedną wielką głupote. Dostaliśmy dokładnie to. Bawiliśmy się jak małe dzieci :D
Czasami zdarza się, że film jest tak słaby, że nawet na ocenę zero nie zasługuje, a na.. ujemną (inne tego typu rzeczy... "Kac Wawa", "Beowolf", "Potwór", "Age of the dragons", "Titanic 2", itd.). Im niższa ta ocena tym lepiej, w tym przypadku dałbym -7. Oznacza to że przy odpowiednim nastawieniu będziesz się bawił jak na filmie komediowym wartym 7/10 :D
Przyznam szczerze, że nieraz wybuchnęłam śmiechem na sali kinowej. Dobrze, że bilet kosztował tylko 12 zł, ale i tak mi szkoda tych pieniędzy. Najlepsze w tym filmie były efekty specjalne i wilk wklejony z painta. Super komedia. :D
I to niebo.... cały czas niebiesko-żółto-pomarańczowe pasetlowe kolory.... Od rana do wieczora... w jednej scenie miałem wrażenie że po prawej stronie był zachód słońca, a po lewej południe :D
I nawet się nie mylisz, bowiem w jednej scenie są dwa słońca ;D jedno prawdziwe a drugie to oświetlenie... właściwie to nie wiedziałam po co było... Kilka komentarzy wyżej ktoś pisał 7/10. Zgadzam się jeżeli nastawisz się na dobrą komedie. Jako film historyczny 1/10, bo niżej się nie da... Ale będąc w liceum zostaliśmy zmuszeni do oglądnięcia tego filmu, bo wychowawca nie zabierze nas na komedie ani fantasy tylko na film historyczny. W rezultacie historii tam nie było..za to komedia i człowiek zamieniający się w wilka i odwrotnie już tak. Choć nawet wilkiem tego czegoś nie można było nazwać... ;D Żołnierze chyba powieleni w Paincie, a jak dochodzi do wojny to przez 10 minut słychać tylko trzaskanie włóczni i w dodatku ciągle jeden dźwięk. ;D No i polskiego nie usłyszysz w ogóle...za to angielski miesza się z niemieckim ;D co już w ogóle nie ma składu i ładu ;D Ale jak idziesz ze znajomymi którzy (tak jak to było w moim przypadku) są nastawieni na jedno wielkie dno, to da się zrobić komedie ;D My w kinie się świetnie bawiliśmy, a miny Adamczyka do tej pory wspominamy ;D Film dno...ale... warto się pośmiać ;D
Zgadzam się. To już nawet nie dno tylko muł i wodorosty. Jedyny plus taki, że matematyka mi minęła. ^^