Naprawdę słaby film, a do tego każda scena ze skomputeryzowanym tłem. Daje to efekt strasznej sztuczności. Dlaczego tak ciężko było stworzyć sceny w prawdziwym polu, czy lesie lub sali zamkowej. Ogromny minus za to. Dla mnie jedynymi pozytywnymi akcentami jest muzyka i Piotr Adamczyk w roli Leopolda I Habsburga, dzięki któremu trochę się pośmiałam. Film miał potencjał, niestety ktoś bardzo mocno go zepsuł.