Myślałem, że nie da się zrobić gorszego filmu od Bitwy warszawskiej, a jednak - udało się.
Ten film nie ma dobrych stron. żadnych.
nie wypowiadam sie na filmwebie nigdy a wszelkie komentarze zawsze zachowuje dla siebie. Ale tym razem musze. Moze kogos uratuje od męki ! takiego gniota nie skomentowac sie nie da !.
LUDZIE RATUJCIE SWOJE 2 GODZINY , NIE MARNUJCIE 18 zł ( cena za bilet studencki w cinemacity w tygodniu ) i idzcie lepiej na piwo....
http://www.wykop.pl/ramka/1290537/bitwa-pod-wiedniem-fatalne-bledy-w-postprodukc ji/
Dokładnie ! Na wielkim kinowym ekranie wygląda to po prostu fatalnie, niczym produkcje z minionej epoki, szkoda kasy (zarówno na produkowanie takiego czegoś jak i na oglądanie).
Rozumiem :)
Jak będzie Ci się chciało to napisz potem fachowym okiem komentarz, bo sam jestem ciekaw tej zgodności ,a szkoda mi grosza. Pozdrawiam
No właśnie słyszałam. Pewnie tylko się wynudzę i zdenerwuję, jak będzie gorszy od BW to nie wiem co ja pocznę, bo myślałam, że to niemożliwe.
na rozszerzonej historii... ale ten z film z historią ma niewiele wspólnego
no chyba, że w klasie o profilu humanistycznym historyczno-polonistycznym masz 1 historię... i 2 religie (ja tak miałem).
Nasz profesor czytał wiele niepochlebnych opinii, ale mamy i tak się nastawić pozytywnie, żeby obiektywnie ocenić po obejrzeniu.
Nie, ja mam profil lingwistyczno-europejski, czyli rozszerzone przedmioty to: angielski, wos i historia. Mam jedną godzinę wosu co prawda i dopiero od tej klasy, ale 3 godziny historii i 4 angielskiego (w tamtym miałam 5). W klasie maturalnej będę miała historię i angielski codziennie, nie wiem jak z wosem. Miałeś dziwny profil albo dziwną szkołę, ale ja również mam 2 religie (wymóg bardziej rodziców niż mój niestety).
Ja byłem pierwszym rocznikiem, który wszedł w tą głupią reformę, gimnazjum i 3-letnie liceum, szkoła była jak najbardziej trafionym wyborem ale historię miałem niestety tylko jedną...
Ja bardzo odradzam oglądanie takich głupot, no aż się musiałem na filmwebie zalogować żeby się swoim zdaniem podzielić (mój temat: weźmisz czarno kure, krzyż drewniany... )
Powodzenia na maturze ! To ważna sprawa !
No ja w ogóle nie lubię chodzić na polskie produkcje, a co dopiero historyczne. Unikam je szerokim łukiem. Co do szkolnych eskapad do kina - rzadko ma się jakikolwiek wybór. Nie ma przymusu, ale jednak i tak wszyscy jadą. Bo tak. Zresztą po Bitwie Warszawskiej mieliśmy niezłą polewkę - szczególnie z Nataszy i karabinu maszynowego. Nasz profesor z nami takie filmy omawia i moim zdaniem to jest właśnie fajne, bo dzięki temu nie ulegamy złudzeniom, które niestety są częste w tego typu produkcjach. Przynajmniej wiemy co się zgadza z prawdą historyczną, a co jest tylko fantazją reżysera. Pewnie ten filmu jest cały fantazją, ale cóż, nie oceniam, bo jeszcze nie widziałam. Zaraz przeczytam ten Twój komentarz, a może nawet skomentuję :)
Dziękuję za powodzenia, ale staram się jeszcze o maturze nie myśleć, choć nie ukrywam, że z utęsknieniem wyczekuję klasy akademickiej. Nie żeby śpieszyło mi się w dorosłość czy do jak najszybszego opuszczenia szkolnych murów, bo jest wręcz odwrotnie, mam świetną szkołę i super klasę, ale jednak cierpię na fizyce i chemii i chciałabym się od nich jak najszybciej uwolnić :)
Fajny film historyczny z wilkami zmieniającymi się w ludzi, którzy potem wyparowują. Bądź z mieczami, które płoną... Aż przykro patrzeć....
Ponoc dzis Raczek poszedł do kina i bedzie recenzja.Cytat z jego profilu.
,,W związku z tym, że zacząłem dostawać pogróżki i ostrzeżenia za pośrednictwem Facebooka, wysyłane z naprędce założonych, anonimowych profili, wzywające mnie do niewypowiadania się o filmie „Bitwa pod Wiedniem” (w wersji fejsbukowej to zdani
e brzmiało „Raczek odje.. się od tego filmu”) oświadczam, że rezygnuję z wcześniejszego postanowienia aby nie oglądać filmu „Bitwa pod Wiedniem” (tytuł międzynarodowy - „SEPTEMBER ELEVEN 1683” i nie komentować go. Jutro obejrzę go razem z widzami jednego z warszawskich kin a następnie opiszę swoje wrażenia. Ktokolwiek próbował zamknąć mi usta, odniesie przeciwny skutek swoich działań.
Tomasz Raczek
Całkowicie się zgadzam, po seansie pomyślałam o tym samym, Bitwa Warszawska przy tym filmie zyskuje w oczach.
Tego nie się nie dało oglądać, słuchać... Prawie wszystkie efekty i zdjęcia robione za pomocą grafiki komputerowej, która jakością przypomina starą grę komputerową, w XXI wieku to woła o pomstę do nieba! Postać mnicha, który łączył w sobie cechy Ojca Pio i Franciszka z Asyżu? Nie wiadomo o co chodzi, wilk zmieniający się w człowieka... Jeśli ktoś chciał wynieść choć najmniejsza wiedzę o bitwie z 1683 roku to marna okazja. Jakby nie patrzeć bitwa miała nieco inne podłoże, a nie jak to ukazane w filmie "czyj Bóg jest tym jedynym, który jest prawdziwym światłem". Szkoda słów.
Ale co to wszystko miało wspólnego z Polską i husarią? Może kilka minut filmu.
Nie, ten film był denny i było w nim masę błędów, ale i tak jest lepszy od bitwy warszawskiej....
Mogę Wam to uzasadnić, ale dowodzić będę jak ktoś się będzie kłucił, a niewątpliwie będzie...
Bez cienia zawachania najgorszy film jaki w życiu widziałem. Wyszedłem z bólem głowy i takim wkurzeniem ze straconego czasu, że szok. Total chłam i szmira.
Że tak powiem, k*rwa mać!... Czekałem na ten film bardzo długo, tak jak długo czekałem na Bitwę Warszawską. B. Warszawską widziałem i się mocno zawiodłem, ale na B. pod Wiedniem po przeczytaniu komentarzy nawet nie pójdę do kina. Czemu, czemu.... Takie zaj*biste tematy, największe polskie zwycięstwa... Czemu nie potrafią zrobić na ten temat dobrych filmów...
Tak samo :/ Już wczoraj się cieszyłam, że piątkowy wieczór spędzę w kinie, a tu klapa. Kurcze, nawet bym poszła, żeby na własne oczy zobaczyć ten horror. Chyba skoczę w poniedziałek, kiedy bilety są po 14 zł ^^
Ja już byłem na Bitwie Warszawskiej i skoro ten film jest gorszy, to poczekam aż pojawi się w necie.