Rzadko to mówię i zwykle nie obrażam ludzi przez Internet, ale teraz nie wytrzymam. Ci, którzy przed premięrą ocenili film to kompletni idioci. Tak jak wy oceniacie bez oglądania, tak i ja uważam was za kretynów bez poznania was osobiście.
Hehe, racja :D Zgadzam się z tobą w zupełności!
PS. Pozdro dla tych wszystkich! Świetna robota! Naprawdę! :P
Taki sam sens jest w ocenianiu filmów których się nie widziało.
Spotkałem się z ocenianiem pozytywnym przed premierą, fani poprzednich części wystawiają 10/10 przed czasem... głupie jak cholera, ale dobra, można zdzierżyć. Ale mieszać z błotem film którego się nie widziało to po prostu szczyt głupoty filmwebowej.
Tandetne efekty, przekłamane fakty historyczne, drewniana gra aktorów, zwiastun...brak słów, unikający dziennikarzy aktorzy, uciekający tylnymi drzwiami z premiery...mało jeszcze? Czasami ludzie nie oglądając filmu wiedzą, że to gów...o jakich mało. Naprawdę, często wystarczy obejrzeć zwiastun, aby wyrobić sobie zdanie o filmie. Nie obrażałbym tak innych bo szczerze mówiąc, każdy kto żyje tematyką filmową na co dzień ( a wierzę, że wielu tu jest takich), ma prawo do oceniania, wydawania opinii, wyrażania swojego zdania kiedy tylko mu się podoba. Nawet przed obejrzeniem filmu! Ci ludzie zazwyczaj się nie mylą!!! A co do filmu - oczywiście odradzam! Pozdrowienia dla wszystkich filmwebowiczów!
Może faktycznie trochę przesadziłem, ale nadal uważam, że jeżeli już oceniać film to tylko po obejrzeniu. Np.: ja nie oglądałem Kac Wawy, bo wystarczy mi zwiastun i tytuł by stwierdzić, że zapewne to badziew na który zmarnowałbym tylko czas. Mimo to jednak, nie oceniam, bo filmu nie oglądałem.
Przed oceną trzeba wiedzieć jakie są mocne czy słabe strony produkcji. Szanuję zdanie innych, sam często jakiś film chwalę lub krytykuję. Nie podważam też prawa do oceniania, bo oczywiście każdy ma do niego prawo, ale nie można powiedzieć: "Nie lubię marchewek" nie znając smaku marchewki.
Nie w filmowej rzeczywistości, ale ten cały mnich ma widzieć swego przodka pod postacią wilka - i on będzie mówił.
Nie oceniam, bo nie widziałem i chyba raczej nie obejrzę. Co nie zmienia faktu, że w tym przypadku nie trzeba być filmowym erudytą, by wyrobić sobie słusznie negatywną ocenę o tym tworze filmopodobnym.
Zgadzam się, ale zawsze można odnaleźć coś wartego uwagi. Negatywna opinia chyba nie ogranicza się do wystawiania 1/10, tylko do subiektywnej oceny po zapoznaniu się z zaletami i wadami produkcji.
dzisiaj byłam na tym filmie w kinie i żałuję tych 12zł
naprawdę film jest żenujący a te efekty specialne to szkoda gadać
nie polecam :/
Ten film można ocenić bez oglądania, wystarczy zobaczyć plakat, zwiastun przeczytać trzy recenzje i wiemy z czym mamy do czynienia.
Film zrobiony przez klikę pseudo artystów, dla ich własnych korzyści, bez szacunku dla widza. Jesteśmy tym karmieni od lat.