oglądałam już naprawdę MASĘ horrorów, od tych najwczesnych z lat 30, poprzez "złotą erę" czyli lata 70-80, aż do najnowszych kinówek... nigdy nie widziałam gorszego. totalna nuda przez cały czas. nie działo się NIC. powiecie, że powinnam obejrzeć nocą sama w domu? tak zrobiłam. i prawie zasnęłam. naprawdę, dosłownie przysypiałam....
a nie! przepraszam! raz się przestraszyłam! kiedy już prawie odpłynęłam i laska wydarła mordę bo bodajże drzewa zaszumiały...