Miałem ciężki dzień i troche śnięty się zrobiłem. Ostatnie co pamiętam to jak w nocy usłyszeli głos tego zaginionego chłopaka i chyba poszli go szukać... potem zasnąłem.
Jak to się skończyło?
Natrafili na dom, oczywiście do niego weszli, ciągle słyszeli głos tego faceta i zeszli na dół. Potem wyglądało to tak jakby się kamera wywróciła i słychac było krzyk tej dziewczyny. Na końcu pokazany był ten drugi chłopak w koncie i ciągle było słychac krzyk tej dziewczyny a potem tak jakby się kamera zespuła i nastała cisza i koniec.
Poszli go szukać i słychać go było na górze,potem słyszeli go w piwnicy i pierwszy pobiegł mężczyzna i wiedźma go złapała...Gdy kobieta przybiegła zobaczyła faceta w kącie i wiedźma też ją złapała
Może nie dokońca ci pomogłem,ale ja troche pamiętam;P
Pozdrawiam
Nie no spoko. Jeżeli było tak jak piszecie, to by oznaczało, że nie ma żadnej wiedźmy tylko jest ten facet z opowieści tego dziadka na początku co jedno dziecko stawiał w kącie a podczas gdy drugie zabijał...
...coś takiego mi wyszło na szybko, może jeszcze kiedyś puszczą to zobacze czy dobrze kombinuje. :)
Pozdro.