Ja usiadłem do tego filmu z kolegą w pełnym przekonaniu że oglądamy jakiś dokument nie wiedząc że to fikcja.. wziołem go z wypożyczalni a skusiła mnie tylko ta reklama.. oglądając to pewien byłem że ktoś kto robi se jaja z nich to żeczywiście miejscowi. a srala miałem hehe w scenie jak usłyszeli dzieci.. wszak wtapiając sie w te realia pomyślałem sobie .. kurde gdybym to był ja w tym lesie pewnie zesrałbym sie ze strachu.. po filmie nie wiele trzeba było żeby sie dowiedzieć że to jednak fikcja (internet,prasa).. troszke sie zawiodłem ale za sam film daje 10! bo pamiętam kiedy tak sie utożsamiłem z bohaterami i klimatem filmu który na początku wiejąc nudą wzbudzał coraz to większe zaciekawienie a potem lekki dreszczyk i strach.. na koniec wielką zagadkę.. no i małą doze śmiechu na koniec bo koleś w ostatniej scenie żeczywiście stał jak to dziecko w strone ściany czekając na swoją kolej otępiony ze strachu czy coś... ale przez chwile też pomyślałem.. może po prostu on sie tam odlewa :D