Dla mnie najstraszniejsze były-scena końcowa,kiedy Heather widzi swojego kolegę,stojacego twarzą do ściany i scena w nocy,w namiocie kiedy coś się zbliża,słychać płacz dzieci

o tak, zgadzam się.
te sceny były niezłe.

ale o co chodzi w końcówce?

w końcówce chodzi o to, że jak ta dziewczyna wbiega do tego domu szukając swojego kolegi, upuscza kamerę widząc, że ten stoi przodem do ściany (była legenda, że jak ta wiedzma zabijała dzieci, to brała je dwójkami, jedno zabijała, drugie stawiała przodem do ściany żeby na nie nie patrzyło...) :D

ludzie to nie wiedźma zabijała te dzieci tylko ten stary pustelnik...
nawed ten facet co prowadzili z nim wywiad mówił że "KAZAŁ dzieciom stać twarzą do ściany....."
blairwitch.pl/historia/

"Dla mnie najstraszniejsze były-scena końcowa,kiedy Heather widzi swojego kolegę,stojacego twarzą do ściany i scena w nocy,w namiocie kiedy coś się zbliża,słychać płacz dzieci"
tak, dokładnie takie samo mam zdanie:D